Graczem bÄdÄ câŚ
Witam.
Mam esperaczka 1,5 16V+ LPG.
3 Dni temu, autko zgasło na światłach i już nie odpaliło.
Zaholowane do domu, naładowałem akumulator, i kupiłem pompe paliwa.
Bo miałem też przygodę że pękł przewód paliwowy i w kabinie śmierdziało benzyną, a pompka popracowała troszkę na sucho. Fakt że potem zadziałało, ale chodziła głośno i buczała, więc profilaktycznie ją wymieniłem i co? I autko odpaliło....ale coś było nie tak, strasznie klekotało coś (takie cykanie) normalnie jak 20letni diesel....nierówna praca, brak mocy....(nie było akumulatora, bo go ładowałem pod prostownikiem) pomyślałem, że komputer się zresetował i niech pochodzi troszkę na jałowym aby sie wszystko "ułożyło", pojechałem po chwili na CPN, by dolać paliwa, i autko w drodze powrotnej jak juz sie rozgrzalo zgasło...kontrolka check engine, obroty 0...totalna śmierć....pogrzebałem trochę (sprawdziłem przekaźniki), odłączyłem też akumulator no i po około 40 minutach odpalił....po 500m znowu jednak zdechł, dopchałem na parking i sprawdziłem paliwo czy jest, pompa podaje, sprawdziłem iskrę BRAK.
Brak iskry już na cewce zapłonowej!!! Więc ona jest podejrzana, jednak po 5h autko odpalilo i szczesliwie pod blok dojechałem. Jednak co to za jazda, zero mocy, klekot straszny......
Kable, świece, oraz palec wymienione... Nie mam imobilaizera, ani alarmu wiec z odcieciem zaplonu tego nie wiążę, silnik pracuje nierówno (może nawet nie na wszystkie gary) dzieje sie tak samo na PB jak i na LPG.
Po przestudiowaniu tego forum objawy skojarzyłem z awariami:
-cewkę zapłonową
-cewkę aparatu zapłonowego (tą w kopułce)
-moduł zapłonowy
-egr
-regulator ciśnienia paliwa
Czy wręcz cały aparat zapłonowy...jednak nie uśmiecha mi się wydać 250zł i zostać z ręką w nocniku.
Co mnie niepokoi to fakt że auto odpali i klekocze jako tako, a jak się rozgrzeje to gaśnie...czy jest to możliwe że właśnie cewka (coś się nadtapia) powoduje takie problemy?
Właśnie wróciłem, sprawdziłem po ciemku, czy są jakieś iskry na cewce zapłonowej...brak... (słychać jednak że strasznie coś ikrzy w niej)
Od czego zacząć?
Pozdrawiam serdecznie
Kurcze nie dam głowy ale to klekotanie miałem w golfie tak jak mi poszły pierścienie najlepiej jak byś miał słuchawki lekarskie (nie pamiętam nazwy ) i obsłuchał tłoki poklei ja to metodę stosuje, może to problem z wtryskiwaczami, lub przeskoczył rozrząd kurde ciężko wyczuć może nie łapać na wszystkie gary ale jak wymieniałeś kopułkę, cewkę palec zostały przewody, świece ale sądzę ze też wymieniłeś
Kopułka nie została wymieniona, ogolnie znajomy się tym zajmował zdjął starą, przeczyścił papierkiem ściernym wszystko, wymył i założył.... wymienione tylko przewody WN, świece i palec rozdzielacza.
Ten rozrząd mnie martwi, jednak wtedy raczej nie byłoby powiązania z nagrzaniem silnika.
Mam plan na jutro taki (na poniedzialek musze złomero odpalić:P bo praca czeka...)
Odpalić auto, (wiadomo zaskoczy), i sprawdzać czy faktycznie któryś z garów nie pracuje, mam zamiar odłączać po kolei przewody WN z poszczególnych świec, i liczyć na reakcję silnika. Czy to zła metoda?
Jesli cewka pada (zapłonoawa lub też ta w aparacie zapłonowym) to teoretycznie moze byc nierowna praca silnika, i problemy z odpaleniem, a po nagrzaniu np dostaje gdzies przebicie zwarcie i tyle..... widziałem już na forum tutaj mase zdjęc takich "nadtopionych" cewek...
od biedy cały aparat zapłonowy kupie...ale wolałbym to jakoś pierw zdjagnozować aby być pewnym.... kurde cały dzień dzis walczylem, co jest grane, brak iskry w pewnym momencie na cewce zapłonowej...oby to była ona, bo im wiecej czytam tym wiecej podejrzen, a to jakies czujniki temperatury, a to sonda lambda, a to wrecz caly modul ECM.
Jest wielka kicha, bo jutro tylko 4 godziny w Chorzowie sklep jest czynny, i jak przyjade tam to chce zakupic cewke zapłonową i cewkę aparatu zapłonowego..... i nie mam czasu z rana bawic sie w kody bledow itd, bo zanim cos zdjagnozuje to mi przejdzie mozliwosc zakupienia bo mi sklep zamkną:) i wtedy to na poniedzialek na pewno nic nie zrobie...a tu coraz to gorsze rzeczy mi do glowy przychodza (na podstawie tego forum:P) a to czujnik położenia wału...
z tymi przewodami możesz tak zrobić
Właśnie sprawdzałem kody błędów i tak spać nie mogłem:P...tylko 12 mi pokazuje....
ale wiecie co mi jeszcze do głowy przyszlo?
Auto mnie KOPIE, wysiadam, dotykam drzwi i pyk delikatne kopniecie jednorazowe...kiedys tak nie mialem ostatnio nagminnie to sie powtarza...moze faktycznie cewka czy cos ma przebicie...albo jakies zwarcie
To kopanie na wylaczonym silniku.
No nic dzis (mam nadzieje ze maja czynne) jade po:
http://www.allegro.pl/ite...pero_korea.html
http://www.allegro.pl/ite..._espero_gm.html
http://www.allegro.pl/ite...xia_espero.html
Powalcze z tym i mam nadzieje ze złomero odżyje...
[ Dodano: 2009-05-02, 12:31 ]
Witam
Doszedłem do cewki w aparacie zapłonowym, jest w opłakanym stanie i na 90% to jej wina, jest straszne przebicie na silnik, kopie jak szalony.
Ale za nic w swiecie nie wiem jak ją zdemontowac:|
Jak ktos ma sposób sprawdzony prosze o rady
jak kopie może być cewka lub przewody sprawdź przewody spryskiwaczem do mycia szyb nalej wody i na odpalonym aucie psiknij na przewody tylko bez przesady może będzie przebicie
aparat zaplonowy mam jzu wykrecony, mam tez shemat....ale za nic nie moge wybic trzpienia poprzecznego tego blokujacego na koncowce..i nie wiem jak to zdemontowac...juz trace sily..
jest takie coś ala pająk do tego
Dobra udało się, reasumując, wymieniłem:
Palec rozdzielacza, kopułke, cewke zapłonową oraz cewkę aparatu zapłonowego razem 88zł...i auto działa:), nie ma przebicia na karoserie ani silnik, nic nie kopie:) cewka w aparacie byla w totalnie oplakanym stanie, i doslownie sie rozsypywala w rekach, ale jest jedno male ale....troszke obroty faluja...potrafia na 3k sie zawiesic i bardzo wolno spadaja , lekkie szarpniecia na 3 biegu...ogolnie ide w kierunku teraz wyczyszczenia i regulacji silnika krokowego, dodatkowo jakby sie szybciej grzalo?! a moze to wmawiam sobie, wazne ze 40km przejechalem gasilem kilkukrotnie, odpala na dotyk:).....no i jakos sie kurde zegar zepsół w kabinie:D bo nic nie działa.... jutro rzucę okiem na bezpieczniki:)
Pzdr
zegary czy zegarek jesli zegary to co nie działa
sorki za niezwiezlosc...chodzi o zegarek:P nie ma godziny ^^ nic nie wyswietla;)
Dzis pojezdzilem wiecej....masakrycznie potrafia sie obroty na 3k zawiesic...i autko jakby bez zycia i mocy....nieraz na 3k rpm staje i nie spada.....planuje dobrac sie do przepustnicy i krokowca...poczyścic...jak to nie pomoże to co moze byc przyczyna?
jak obroty falują to może byc do wymiany krokowy może też sonda lambda
co do zegara to spalił się bezpiecznik nr.13 jest on odpowiedzialny tez za alternator i kilka modułów

Co do sondy lambda, komputer nie wywala mi żadnego błędu z nią związanego czy pomimo tego to moze byc jej wina?
Co do zegara...dziś działał:D oj cos czuje ze mam jakies kable przetarte, dzis rzuce okiem na cała wiązkę i przeczyszcze wszystkie kostki etc.
Pozdrawiam
jesli niema iskry od czasu doi czasu moze to czujnik polozenia walu sprawdz go jak nie da impulsu nie bedzie iskry powinien byc przy rozrzadzie moze to wlasnie przyczyna mialem podobnie powymienialem wszystko lacznie z cewka teraz mam nowy sprzet w wystarczylo wyczyscic czujnik
czujnik polozenia walu
...co to takiego i gdzie to jest ?
http://www.auto-online.pl...iki/cz_polo.htm
Nie u mnie, na 100% winowajca byla cewka aparatu zapłonowego...za 20zł a unieruchomiła całe auto...objawy AUTO GASNIE gdy sie nagrzeje:) na espero.of.pl doczytalem dokladnie....wiec mimo iz wymienilem kilka czesci, wiem ze winowajcom była wlasnie ona.
Teraz tylko jest problem, bo aparat zaplonowy chyba troszke inaczej przykrecilem, bylem u mechanika co by mi zaplon z lampa ustawil...to powiedzial ze nie widzi oznaczen i nie wie jak ustawic 10stopni przy 900 obrotach.... wiec ustawilem cos na ucho:) niby dobrze, ale obawa zawsze pozostaje przed spalaniem stukowym, ktorego de fakto nie wiem jak rozpoznac:P
czesto tak jest ze to winowajcajest czujnik polozenia walu jesli sie zabrudzi lub jest uszkodzony niema iskry a;le skoro to cewkabyla to po problemie:)
Panowie a co może dziać się z autkiem.
Odpala bez problemu, ładnie silnik pracuje, ale troszke nierówno...obroty faluja, poczatek obroty biegu jaloweko utrzymuja sie na 1200rpm....dopiero jak silnik sie nagrzeje spadaja do 850-900rpm...silnik ladnie wkreca sie na obroty, ma moc itd, jeno czasem te obroty faluja i sie zacinaja( jakbym mial tempomat) nie chca spadac....
Dodatkowo jak wlaczam np wycieraczki lub szyby opuszczam to silnikowi obroty spadaja i zaraz sie podnosza (przedtem tez tak mialem, ale nie bylo to az tak odczuwalne i widoczne) nieraz mam wrazenie ze zgasnie.
Czy to wszystko moze byc wina zle ustawionego zaplonu?
Za krokowca i przepustnice jeszcze sie nie zabieralem (brak czasu)
Za krokowca i przepustnice jeszcze sie nie zabieralem (brak czasu)
A to podstawa.
Czy to wszystko moze byc wina zle ustawionego zaplonu?
Nie
Co do spadających obrotów to normalne. Włączasz dodatkowy odbiornik prądu, alternator ciężej pracuje i obroty spadają. Żeby utrzymać obroty ok. 900rpm sterownik zwiększa obroty przez krokowca. Jeśli będzie brudny, to obroty mogą falować
Kurde to dziwne, po tym co tu przeczytalem w częśći dotycząej ZAPŁONU
http://maciekgt.webpark.pl/2silnik.html
bylem pewien ze zaplon mam zle ustawiony...
moze ktos wie gdzie sa oznaczenia kątów aby z lampa ustawic silnik 1,5? Bo moj mechanik nie wiedzial...
MaciekGT to prawdziwy fachura od espero więc jak pisze ze zapłon jest przestawiony to tak jest to on był współzałożycielem Klubu Espero
No i przepustnica oraz krokowy wyczyszczone w nafcie...smiga az milo, przedtem na 4 biegu przy 80/km/h wogole nie chial przyspieszac, a wcisniecie gazu do podlogi owocowalo furczeniem silnika, teraz ladnie chodzi i przyspiesza jak glupi