Graczem bÄdÄ câŚ
Witam,
wczoraj jadąc autem po ok 50 km od startu, przy naciśnięciu pedału hamulca, uciekł prawie do podłogi. Oczywiście zahamowałem auto ale powoli, a po chwili znowu powrócił do normalnej pozycji, był twardy jak należy i hamował noramalnie. Po chwili nie hamowania znowu ta sama sytuacja pedał uciekał do podłogi i po chwili naciskania zaś jest normalnie. Dziś nie jechałem niegdzie, przed domem sprawdzałem i było ok.
Co to może być, mag od auta podpowiada mi że to samoregulatory z tyłu.
dzięki
pozdro
a może zapowietrzony układ
ale jak mogło dostać się powietrze?
dodam, że płynu hamulcowego nie ubyło ani trochę...
jak płyn nie był zmieniany kilka lat to chłonie wodę, przy ciągłym, ostrym hamowaniu tarcze, klocki, bębny, zaciski itp nagrzewają się bardzo mocno i zgromadzona woda gotuje się, robią się pęcherzyki z powietrzem i tak zapowietrza się układ.
Druga przyczyna to nieszczelność, ale skoro płynu nie ubywa to raczej nie to
Skoro mówisz, że po kilkukrotnym naciskaniu na pedał podnosi się to wygląda mi to na zapowietrzony układ, ale niech inni się wypowiedzą.
to jeśli może być przyczyną nie wymienianie płynu to faktycznie może być to.
Bo zdaje się, że tego nie robiłem napewno po zakupie auta, więc może faktycznie zacznę od wymiany płynu.
płyn zaleca się zmieniać co 2 lata, u mnie poprzedni właściciel zmieniał płyn średnio co 3 lata. Płyn kosztuje 8-20zł wiec nie jest to majątek.
przy wymianie płynu kup sobie ze 2 litry ja wczoraj wymieniałem bo też prawie do podłogi mi pedał wpadł nie zapomnij o wysprzęgliku mało kto to robi i wie że jest zasilany płynem hamulcowym i też sie go odpowietrza itp itd...