Graczem bÄdÄ câŚ
skrzynia głośniej pracuje na biegu jałowym.
zgodnie z książką jest to łozysko wyciskowe sprzęgła lub łożysko wałka głownego
pierwsze odpada wymieniłem i nic.
Pytanie nr 1
czy wymienia drugiego to rzecz prosta - czy to opłacalne, a może szukać innej skrzyni
pytanie nr 2
jak wygląda to łożyska ( zamknięte, otwarte, kulowe, igłewkowe.. )- pytałem w 3 sklepach - nigdy nikt nie zamawiała
pozdrawiam
To znaczy że jak stoisz na luzie , to słyszysz skrzynie a jak wciśniesz sprzęgło to dzwięk znika
dokładnie tak
Aaaa więc to tak . . . . .
Ludzie pomóżcie koledze w potrzebie !!!!!!!!!! A w sumie kolegom bo mam to samo i chciał bym wiedziec co to !
Kiedyś miałem to w firmowym seicento ale za chiny nie pamietam co mechanik wymieniał
[ Dodano: 2008-02-14, 12:02 ]
SISI, czyli wymieniłeś łożysko wyciskowe sprzęgła i nadal masz to samo Dobrze wiedzieć to ja sie narazie wstrzymam z wymiana bo też planowałem to wymienić.
Łozysko dociskowe sprzęgła wymieniłem przy okazji sprawdziełm stan tarczy i docisku.
jak pisałem sama wymiana łozyska nic nie dała
u minie jest to samo, moze to jest norma
Łozysko dociskowe sprzęgła wymieniłem przy okazji sprawdziełm stan tarczy i docisku.
jak pisałem sama wymiana łozyska nic nie dała
taki sam hałas na zimnym jak i ciepłym silniku ? Jest moze ciszej na zimnym ?
Nie zuważyłem różnicy
pytałem, bo na zimnym gęstym oleju luzy łożysk w skrzyni są kasowane, chyba ,że luży są bardzo duże i "szumi" ciągle. Prawdopodobnie szumią zurzyte łożyska na wałkach w skrzyni.
Jak są duże luzy to wałki z kołami oddalają się od siebie i zmienny wtedy jest moduł zazębienia i zęby niszczą się i po jakimś czasie skrzynia idzie spać
u mnie na zimnym jest znacznie głośniej, gdy się rozgrzeje cichnie .
poza tym próbowałem z uszlacheniaczem do oleju - nadal bez zmiany
dodatkowo wydaje mi się że przy prędkości ok 100 km/h słyszę lekkie pohukiwanie któregoś łożyska ( koła odpodają )
Panowie wracając do tematu głównego - warto coś z tym robić ?
pozdrawiam
Mam to samo.... po odpaleniu auta dodatkowy szum.... Po wcisnieciu sprzęgła niknie... Co to jest opłaca się robić czy rozglądać się za używaną skrzynią....?
Ja juz wiem co mam.... koło V biegu, przesówka V biegu, rozwalone przez łożysko igiełkowe V biegu!!! Dodatkowo dwa inne łożyska do wymiany znajd. sie w korpusie skrzyni, do tego uszczelniacze + uszczelki + sprzegło komplet (łożysko i tarcza juz lipna była) + robocizna = bagatelka 1250zł !!! Ale mam nadzieję że mam skrzynię która mi posłuży, a tak mogłem kupić skrzynię za 6-8 stówek i za rok mieć to samo!!! Myslę ze temat sprzegła i skrzyni mam załatwiony na jakieś 100kkm!!! Pozdrawiam i szerokości i bezawaryjności życzę!!!
Cześć
postanowiłem podpiąć się pod temat ponieważ mam bardzo zbliżony problem.
Czytałem trochę o podobnych przypadkach ale jakoś ciągle czegoś mi brakuje...
Zaczęło się od takiego jakby ocierania przy przyspieszaniu i stukaniu po odpuszczeniu gazu. Nieważne na którym biegu. A po włączeniu silnika i puszczeniu sprzęgła takie jakby ocieranie i szuranie które ginęło (po dosłownie sekundzie) po wciśnięciu sprzęgła i pojawiało się ponownie po puszczeniu. Trochę cichło gdy złapał trochę temp.
Było coraz głośniej aż w pewnym momencie ni z tego ni owego jadąc na 4 ~60km/h, coś jakby pękło i pojawiło się takie głośne walenie i hurgotanie.
Zatrzymałem samochód, żaden bieg nie chciał wejść.
Zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie, powachlowałem sprzęgłem i biegi zaczęły działać – wszystkie oprócz 4.
Co zauważyłem, przy próbie ruszania był taki problem, że w momencie gdy sprzęgło powinno „brać” – nic się nie działo.
Natomiast przy prawie zupełnym odpuszczeniu, były takie pojedyncze szarpnięcia, nie ciągnął zupełnie a po puszczeniu całkowitym silnik gasł.
Kilkukrotne wrzucenie R i 1 oraz próby ruszenia spowodowało, że sprzęgło zaczęło działać w miarę „poprawnie”.
Biegi wchodziły wszystkie oprócz 4.
Na biegu jałowym pojawiło się takie bardzo głośne charczenie i chrobotanie - odgłos jakby mielonej kawy w młynku ręcznym.
Podróż kontynuowałem bez 4 a samochód przyspieszał poprawnie mimo tego dziwnego odgłosu i braku jednego biegu.
Po rozpędzeniu się, wciśnięciu sprzęgła nawet szło wrzucić tą 4, ale nie próbowałem na niej jechać z uwagi, że i tak już miałem kupę stresu.
Po dotarciu na miejsce, wydawało się, że coś się ułożyło, bo sprzęgło brało na każdym biegu normalnie i samochód chciał ciągnąć.
Słuchajcie, co to może być ?
Raczej sprzęgło czy skrzynia ? A może jedno i drugie ?
kolego jak by ci sprzęgło padło to bys nie w bił żadnego biegu
Lozysko oporowe sie rozsypalo, z tym, ze dziwne ze jeszcze jakos wyciska te sprzeglo heh W kazdym razie, sprzeglo do wymiany nam 99% z tego co piszesz
Kolego, uzupelnij profil
aha, dzieki za nakierowanie.
Poszperałem troche na forum w tym temacie i znalazłem temat gdzie ktoś opisywał
2. wrzucanie na wsteczny - najczesciej mam ta sytuacje podczas parkowania, wjezdzam przodem, chce wrzucic wsteczny zeby wyrownac (oczywiscie po zatrzymaniu auta) i slysze "zgrzekot", jakby silnik krecil jeszcze w przod, a ja go probuje wrzucic na wsteczny (i nie mozna). Dopiero po ok 5 sekundach moge wrzucic na wsteczny.
I tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że coś ze sprzęgłem się stało lub dzieje.
Bo mam identyczny problem + niekiedy nie można bezpośrednio włączyć jedynki tylko zrobić "udawaną" 2 i po tym dopiero jedynkę.
A problem pojawił się, podczas tych intensywnych opadów śniegu, gdy trzeba było trochę przykatować na pół sprzęgle żeby gdzieś wjechać i wyjechać...
Czy to mogło dodatkowo je wykończyć ? przebieg ~147k + ~15k
Moglo, moglo
Niestety to nie było sprzęgło... tylko mechanizm różnicowy.
Co ciekawe ten "bolec" rozleciał się chyba tylko w środku między zębatkami
jak Ty to zrobiłeś
Samochód jest po małym wypadku
Dostał z prawej strony, tak ze trzeba było wymieniać całego McPherson'a... wszystkie poduchy silnika i grzać mocowanie wahacza od strony nadwozia.
Wiec zakładam, że właśnie to uderzenie naruszyło cała konstrukcję...
Więc można sobie wyobrazić co się musiało dziać w skrzyni co powodowało problemy o których pisałem wyżej, fragmenty latały i mieliły się przez ten cały czas...
Wiec zakładam, że właśnie to uderzenie naruszyło cała konstrukcję...
dokładnie tak, samo z siebie by sie to nie rozleciało
Koledzy mam tak samo strasznie mi szumi skrzynia biegów, a wymieniałem kompletne sprzęgło, szumi mi tylko na biegu jałowym jak wcisnę sprzęgło szum ustaje, mam się tym przejmować czy olać to???
A lozysko oporowe wymienili?
Tak
koledzy ile kosztuje wymiana tych łożysk w skrzyni??? Bo zaczyna coraz mocniej mi chrobotać na biegu jałowym podczas jazdy nie słychać tego. Pomocy
U siebie podczas jazdy, a konkretnie gdy podczas zmiany biegow wciskam, puszczam sprzeglo slychac takie swiszczenie, jakby wiewiorki Niestety nie jestem w stanie powiedziec od kiedy ten objaw wystepuje bo wczesniej jezdzac na zimowkach nie slyszalem, az tak dokladnie odglosow.