ďťż

Graczem będąc…

Chciałem wymienić rozrzad. Kupiłem częsci, zaprowadziłem bryke do mechaniora we wtorek. Dzisiaj chciałem odebrać i kapa. Samochód sam gaśnie jakby ładowania nie było. Pochodzi chwile i gaśnie. Tak samo na benzynie jak i gazie. Samochód został u mechaniora. Tłumaczył, że może nie ma ładownia albo co tylko, że rok temu w sierpniu zamontowali mi w ASO nowy alternator! W niedziele jadę(?) nad morze.. Jakie są oznaki źle zmontowanego rozrządu?? Tylko nie mówcie, że takie jak opisałem bo najpierw zastrzele mechaniora, pozniej wepchne auto do rzeki a na koniec sam skocze z mostu..


Zobacz czy ci skur...... e nie podmienili nowego alternatora często zaminiają częsci słyszałem na TVN turbo ,ze wycinają katalizatory i wspawują rurkę podobno dobry interes.. Przy wymianie rozrządu nie ma żadnej filozfii wszystko jest opunktowane , może przez przypadek odłączył jakieś kable , byc może czujnik położenia wału który tam jest nie ma innej możliwości..
Dobra. Jestem troche uspokojony.. Nie ma zatem możliwości, żeby coś źle pozakładał - wtedy pewnie byłaby jedna krótka próba i.. papa zaworki i głowica. Nie wiem co począć - nastaliśmy czasów, że wszystkim trzeba patrzeć na ręce.. A mechaniory patrzą tylko jak biednego nieznającego się człowieka w głąba załadować.. ehh.. Napiszę jak się problem rozwiąże.

[ Dodano: 2009-06-26, 19:42 ]
Ale ze mnie panikarz.. Mechanik nie założył kabla na alternator. Wszystko GRA!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl
  •