Graczem bÄdÄ câŚ
Witam
Właśnie dzisiaj chciałem wymienić moje świeczki w lanim i niestety okazało się że cheba są przyspawane. Jedynie jedną udało mi się odkręcić natomiast pozostałe siedzą jak zabetonowane Oczywiście robota na zimnym silniku i standardowy przegubowy klucz do świec. Rączkę sobie przedłużyłem ale świece trzymają tak mocno że zaczyna sie skręcać ten pionowy pręt. Niechciałbym czegoś uszkodzić lub wyłamać a z kolei niewiem czy mogę czegoś napsikać WD40 do gniazd bo jak nie odkręcę to będzie ciężko to wyczyścić.
Poradźcie cosik.
Wymień klucz na lepszy.Psikanie nic nie da jak trzymie ciśnienie od tłoka to wd nie puści.Jak puści świeca to lekko odkręcaj do oporu potem zakręć i znowu odkręcaj.Ewentualnie po pierwszym puszczeniu świecy nie dokręcaj tylko polej wd albo colą
Standard świce zostały uprzednio dokręcone na hama , świece dokręca się z czuciem.
Jeżeli klucz się skręca a świeca nie puszcza to uważaj bo możesz tym odkręcaniem uszkodzić gwint w głowicy a wtedy poratować cie może tylko wstawienie tulei.
Daj to może komuś z doświadczeniem bo narobisz sobie kłopotów.
Daj to może komuś z doświadczeniem bo narobisz sobie kłopotów.
Tak też myślałem. Swoją drogą co za mechanior by go szlag trafił Przez niego teraz mam kłopot z wymianą.
Jeśli świece się zapiekły i były mocno przykręcone to tak po prostu nie odkręcisz samym kluczem. Miałem tak w swoim aucie pojechałem do mechanika a on robi tak->
007 czy WD40 psik psik w każde gniazdo. Idziemy na papierosa. lekko starał się odkręcić ale walczył z tym (ruszał kluczem troszkę w lewo i troszkę w prawo) po tym Psik w gniazdo każde. I znów na papierosa. Wracamy i kluczem powoli wykręcał i wkręcał świece.
Po tym bez świec starałem się uruchomić silnika by resztki penetratora wyrzuciło przez gniazdo. Założył świczki i do domu.