Graczem bÄdÄ câŚ
Witam
Wczoraj zakładałem w moim lanim łożysko na przód. Niestety podczas wbijania łożyska (nie miałem praski) zauważyłem małe pękniecie z brzegu na rancie który chowa simering. Powiedzcie mi koledzy czy to Może zagrażać bezpieczeństwu, czy może łożysko dalej spękać?
Gdzie dokładnie to łożysko wcisnąłeś?
Gdzie dokładnie to łożysko wcisnąłeś?
Tam gdzie poprzednie, które wyjąłem:) No chyba , że nie rozumiem pytania:)
No to inaczej je sformułuję: skąd dokładnie tamto wyjąłeś? Tylko nie pisz znowu, że stamtąd, gdzie zamierzałeś wsadzić nowe, bo pomyślę, że po prostu się nabijasz.
Wiesz, przód auta jest trochę duży. Skąd mam wiedzieć, czy chodzi o łożysko na wale korbowym, czy w alternatorze...?
Ono jest w kole?
No to inaczej je sformułuję: skąd dokładnie tamto wyjąłeś? Tylko nie pisz znowu, że stamtąd, gdzie zamierzałeś wsadzić nowe, bo pomyślę, że po prostu się nabijasz.
Wiesz, przód auta jest trochę duży. Skąd mam wiedzieć, czy chodzi o łożysko na wale korbowym, czy w alternatorze...?
Ono jest w kole? Przepraszam bardzo nie napisałem, które łożysko (jeszcze się chyba nie obudziłem ale rzeczywiście zabrzmiało śmiesznie heh). Chodzi o łożysko koła przedniego .
Tak myślałem Cytat: Ono jest w kole? lecz wolałem się upewnić.
Pękać raczej nie będzie, ale szybciej się wyrobi. I będzie bardziej hałaśliwe w miejscu pęknięcia.
Tak myślałem Cytat: Ono jest w kole? lecz wolałem się upewnić.
Pękać raczej nie będzie, ale szybciej się wyrobi. I będzie bardziej hałaśliwe w miejscu pęknięcia. Czyli sądzisz, że mogę spoko jeździć i nic się nie stanie?
Pewnie, że możesz, ale jeśli okaże się, że rysa lub nawet mikropęknięcie wchodzi na tor ruchu rolek łożyska, to długo nie pojeździsz. Można też i jeździć, ale przyjemność z takiej jazdy - żadna. I strach, że łożysko w każdej chwili może się rozsypać.
Dopóki jest cisza, nie ma się czym przejmować.
Pewnie, że możesz, ale jeśli okaże się, że rysa lub nawet mikropęknięcie wchodzi na tor ruchu rolek łożyska, to długo nie pojeździsz. Można też i jeździć, ale przyjemność z takiej jazdy - żadna. I strach, że łożysko w każdej chwili może się rozsypać.
Dopóki jest cisza, nie ma się czym przejmować. Skończy się na tym, że pójdę do mechanika i wymienię 2szt. bo tak to ciągle będę myślał o tym łożysku w czasie jazdy:)