Graczem bÄdÄ câŚ
Witam.
mam problem taki - odebrałem samochód od blacharza (miałem pogięty błotnik przedni od pasażera) i byłem zadowolony prawie przez 10 minut, na początku nie chciał się przełączyć na gaz ( mam instalację Elpigaz ), jak dojechałem pod hipermarket(zakupy) i w drodze powrotnej zaczął się lekko przydławiać i stracił moc, dojechałem (z trudem) na swoją ulicę, na benzynie i z trudem.
Teraz sytuacja jest następująca: zapalam samochód, mogę przejechać jakieś 200-300 metrów, w sumie normalnie, oprócz tego że nie przełącza się na gaz niezależnie od temperatury silnika. po przejechaniu kilkuset metrów nie ma mocy, dławi się. Jeśli obroty są do 1,5 tyś. to jakoś jedzie, ale każde wciśnięcie gazu go przydławia. Jak obroty będą ponad 1,5 tyś np. jadąc na 3 biegu około 3 tyś/min to nie utrzymuje się jednolicie i szarpie samochodem. Jeśli obroty się nakręcą do powyżej 4 tyś. to dostaje siły, i dobrze ciągnie, ale jeśli puszczę gaz to spowrotem wraca do sytuacji wyjściowej.
Na biegu jałowym już się przyzwyczaiłem do zawirowań obrotów, zdarzało się też że gasł po kilku(kilkunastu) minutach jazdy na wyższych obrotach i po wciśnięciu sprzęgła.
nie wiem co z tym robić , macie może jakieś sugestie co mógłbym zrobić w celu naprawy tego problemu
jeśli macie jakieś sprawdzone serwisy lpg w Łodzi to też proszę o informację.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Jeśli chodził ci nierówno na biegu jałowym chodzi o obroty silnika ,że ich nie trzymał tomoże byc silnik krokowy , natomiast dlaczego dziwnie wchodzi w obroty może byc czujnik położenia przepustnicy który podaje informację do kompuetra ,może byc dolna faza potencjometra wytarta , sprawdz wszystkie gumowe przewody z pociśnienia idące z kolektora ssącego te cienkie...
kilka dni minęło zacząłem się rozglądać za gazownikiem i zastanawiać ile mi przyjdzie zapłacić za naprawę
dziś - kilka minut temu poszedłem jeszcze raz obejrzeć samochód, i zauważyłem kabelek oderwany, okazało się że ludzie w warsztacie urwali mi kabelek masowy od instalacji gazowej, co dokładnie nie wiem ale przy akumulatorze, podłączyłem, wkręciłem pod śrubę klemy. i problem jak ręką odjął. znikł!
wygląda na to, że silniczek dostawał na początku dobrą ilość benzyny i powietrze a potem jak zassał gaz jeszcze do tego to się dusił, tak bogatą mieszanką benzyny, gazu i powietrza.
a dzięki sugestiom osoby powyżej, ustawiłem obroty na nowo, i teraz równiej chodzi, ale dokładnie to dopiero sprawdzę w trasie, ale myślę że wszystko będzie ok.
pozdrowionka i dzięki za udzieloną pomoc.
temat od zamknięcia i chyba raczej mod powinien go przenieść do działu gaz, bo problem był bezpośrednio z nim.
grzehooo88, przyznaj koledze weeider, punkcik za pomoc i będzie mozna zamknąć temat
jeśli macie jakieś sprawdzone serwisy lpg w Łodzi to też proszę o informację.
NAGAZ Stefanowski (najlepszy zakład w Łodzi).
Witam, pozdrawiam i proszę o pomoc lub radę. Nie dawno kupiłem leganze i niestety mam problem ze wspomaganiem a dokładnie to jest tak---jak są niskie obroty podczas jazdy czy na postoju, czy w czasie wykonywania manewru skrętu wspomaganie zanika ale gdy tylko dodam trochę gazu to wspomaganie jest juz dobre. Prosze o poradę bo mechaników mam juz powoli dość. Naj prościej to nawet zgadywać nie potrafią. diagnoz już miałem wiele.Bardzo proszę i z góry dziękuje.
jak są niskie obroty podczas jazdy czy na postoju, czy w czasie wykonywania manewru skrętu wspomaganie zanika ale gdy tylko dodam trochę gazu to wspomaganie jest juz dobre
Witaj na Forum. Właściwiej byłoby założyć nowy temat, niż doklajać się do tego - tak jest czytelniej
Najprawdopodobniej masz pompę wspomagania do wymiany - to klasyczny objaw.