Graczem bÄdÄ câŚ
Witam mam duży problem. miesiąc temu kupiłem Lanosa, jak go kupowałem niestety nie pojechałem na ścieszkę sprawdzić hamulców bo po próbnej jeździe wydawały się dobre (udało się zablokować koła jak jechałem. Potem po zakupie pojechałem je sprawdzić i okazało się że prawa strona jest bardzo słaba. Pojechałem więc do warsztatu i okazało się że cylinderki są zapieczone. i z przodu w zacisku też było coś zapieczone. Po wymianie dwóch cylinderków i pozbyciu się zapieczenia miało być już wszystko ok, ale pedał hamulca był bardzo miękki ( po zapaleniu silnika ) pojechałem wczoraj do mechanika z reklamacją i za free odpowietrzył jeszcze raz hamulce i stwierdził że nie było w nich już powietrza i że miękki pedał to normalne, Dopiero dzisiaj miałem okazję na pustej drodze trochę się rozpędzić i sprawdzić ich działanie i pedał wciskam do oporu (wpada mi w ziemie i dalej chyba się go już po prostu fizycznie nie da wcisnąć) hamulce oczywiście zadziałały ale koła się nie zablokowały (przy 50 km/h) a nie mam ABS. Jutro znowu jadę na ścieszkę je sprawdzić. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A tym czasem macie drodzy koledzy jakieś sugestie?
Z góry dzięki za każdą wypowiedź. Pozdrawiam
cześć, a sprawdzałeś czy płynu Ci nie ubywa, jeżeli jest taki pedał jak piszesz to bym stawiał na pompe hamulcową. Zobacz czy się nie poci i kontroluj płyn
ile masz przelatane?
no właśnie płynu nie ubywa, dzisiaj sie trochę poprzyglądałem pompie ale nie wygląda na spoconą. Ma przejechane 123 kkm. Dzisiaj takie jeszcze miałem przemyślenia, które się skończyły pytaniem: Czy zły rozmiar cylinderków (bo z tego co sie orientuje są dwa modele) może powodować coś takiego.
tak są dwa rozmiary ale pasuje jeden przynajmniej tak było u mnie wymieniali prawy tył i chcieli zrobić na zamiennikach ale poprostu niepasowało mocowanie z tego co mówił mechanik i wstawili dwa orginały. musisz pomęczyć tego mechanika który ci to wymieniał wsadz go za fajere i niech jedzie.
Jeszcze jest regulator siły hamowania pod autem ale raczej nie powinno mieć wpływu to przynajmiej przód by hamował !?
najgorsze jest to że nacodzień mieszkam/studiuje w Krakowie a mechanik u którego to robiłem to jakiś wymyślony przez mojego ojca który od paru lat u niego nexie robi i jest w Tarnobrzegu i tylko jak na weekend przyjadę to mogę do niego zawitać a że jutro z rana muszę już jechać do Krakowa to następna wizyta najszybciej za jakieś dwa tygodnia. Chyba że jutro coś jeszcze wymyślę.
jak uważasz ale to hamulce ja wymieniłem cylinderki w takej stacji szybkiej obsługi cos w stylu persect service czy jakiś inny tylko wiesz tam czasami można trafić na jakiegoś partacza ale jak ci się śpieszy
!?
zobaczę co jutro wyjdzie na hamowni. Ewentualnie zostawię laniego ojcu żeby męczył tego mechanika.
Dolaczam sie do tego tematu otoz mam taki problem ze mam lanosa 1,5 16V z 1999 roku - kupilem go niedawno i nie wiem ale jak chcialem pojsc na piski to nie pojdzie mi lanos czy jest to mozliwe ze tak moze byc czy cos jest nie tak z moim lanim tzn z hamulcami?
jest cos takiego jak serwo,obadaj,a hamulec w lanku-u mnie to deska,ale mozna dozowac,jezeli wpada to moze byc brak wspomagania,depnij na pedal przy wylaczonym silnniku i odpal go ,powinienes czuc nabijanie powietrzem,spr przewody do serwa,powinien tez byc tam zawor zwrotny ale to robota dla mechaniora,popytaj u innych
[ Dodano: 2008-04-06, 21:49 ]
kazde auto ma tez centralny regulator sily hamowania,praktycznie nie rusza sie go ale on sluzy do regulacji sily hamowania miedzy osiami,
[ Dodano: 2008-04-06, 21:51 ]
jak wymienilem sprezyny w tyle na kadetowskie to auto troche za mocno nurkowalo i wtedy mechanik przesunal sile lekko na tyl,teraz spoko,ale to mozna robic tylko wraz ze sciezka i pomiarami
Jeszcze jest opcja że któraś sekcja w pompie hamulcowej przepuszcza
mozna zalozyc pompe od innego auta na probe ,test na stanowisku ,ale raczej nie bawi sie tymi rzeczami,wymienia sie w calosci-za wazna rzecz
Dokładnie jak łosiek, pisze. Z heblami nie ma żartów.
dlatego mnie to tak stresuje. Strach jeździć trochę szybciej bo jak się sobie pomyśli co by mogło się stać to się odechciewa...
koledze przy hamowaniu wpadł do podłogi-okazało sie ze przwody sa popękane,wymienił wszystkie,koszt z płynem cos 300 zł,ale ma spoko,a lanek bezwypadkowy i serwisowany w ASO (moze dlatego?)
hmm dzisiaj byłem na stacji diagnostycznej i pan powiedział że hamulce dobrze hamują. może ja po prostu przesadzam. Czytałem gdzieś na forum i mechanik to potwierdził że miększy hamulec i takie wrażenia jak moje są normalne po wymianie zapieczonych cylinderków na nówki.
Kiedyś spierałem się na tym forum że Lanos nie ma złych hamulców, dziś tak już nie sądzę. Ale przyzwyczaiłem się i jeśli diagnosta twierdzi że jest OK to Tobie też radzę się przyzwyczaić
lanek ma dobre ale na raz ,szybko sie koncza niestety,mozna temu zaradzic dajac przy wymiane lepsze tarcze i klocki,oraz lepsze okladziny tyl,ja tak zrobilem i calkiem calkiem,akurat przod zrobiony byl w UK bo tam auto było i sie skonczyly tarcze wiec dali w ichniejszym ASO takie jakie tam dają,klocki tez jakies ichniejsze -jest lepiej niz bylo na tych orginalnych-fabrycznych (zalozyli cos Ricardo czy jakos tak)
w chwili obecnej moje tarcze, klocki i okładziny są w dobrym stanie, ale jak będę zmieniał to pomyśle o jakiś lepszych. Na pewno się wtedy odezwę z pytaniem o opinie:)
Po wymianie kompletu (tarcze,klocki,bębny,szczeki,cylinderki,pompa) tez hamował mi jakoś gorzej niż na starych. Ostatnio pękł mi metalowy przewód hamulcowy wzdłuż tylnej osi. Po wymianie hamuje zdecydowanie lepiej. Nie wiem, może to kwestia dobrego odpowietrzenia ( za każdym razem robił to inny mechanik),innego płynu hamulcowego a może rzeczywiście coś z przewodami..Pisze tylko na podstawie własnych doświadczeń..
Panowie, nie ma takiego czegos jak slabe hamulce. To jest sprawdzona technika i samochod wyjezdzajacy z fabryki musi miec takie hamulce, ze kola sie blokuja i juz... Nawet moj stary 25 letni maluch i 20 letni polonez, jak wcisne pedal to blokuja kola...
Grunt to poprawne odpowietrzenie. Osobiscie mam 2 samochody peugeot 405 i nubira. W nubirze kola blokuja bez problemu w 405 sa jeszcze lepsze hamulce.
Fakt jest taki, ze jak odpowietrzam hamulce w sposob 2 osoby, jedna pompuje druga zakreca odpowietrznik podczas pompowania to gowno z teog wychodzi. Zawsze mam polowe pedalu luzna.
Teraz zawsze robie juz tak. Zaczynam odpowietrzanie od najdalej polozonego przewodu ( u mnie lewy tyl). zakladam przewodzik na odpowietrznik i wkladam go do butelki z nalanym DOT4. Odkrecam i pompuje, az przestanie leciec powietrze. Robi sie tak, zeby uklad nie zasysal powietrza z odpowietrznika.
Potem drugie tylne kolo, przednie lewe, przednie prawe. Test. A potem jeszcze najlepiej powtorzyc operacje.
Czesc ludzi powie - a tam paprochy beda leciec z ukladu i sie cofac ... Moze i tak, ale co z tego, to nie sa jakies niewiadomo jakie wielkie kamienie ani syfy. Ja odpowietrzam w taki sposob od 8 lat i dalej mam hamulce jak brzytwy.
Nie marnujcie pieniedzy na mechanikow. Sprobujcie samemu odkrecic odpowietrzniki - WD40 + dobry klucz. Jak sie nie uda, to wtedy do mechanika i poprosic go, zeby robil wlasnie ta technika.
PS
Nie wiem jak jest w Daewoo, mozliwe, ze trzeba odpowietrzac od prawego tylnego kola.
ja będę też odpowietrzał za niedługo bo mam dalej słabe nie rozpędzam sie nie wiadomo jak żeby potem draki nie było
Panowie, nie ma takiego czegos jak slabe hamulce. To jest sprawdzona technika i samochod wyjezdzajacy z fabryki musi miec takie hamulce, ze kola sie blokuja i juz... Nawet moj stary 25 letni maluch i 20 letni polonez, jak wcisne pedal to blokuja kola...
Grunt to poprawne odpowietrzenie. Osobiscie mam 2 samochody peugeot 405 i nubira. W nubirze kola blokuja bez problemu w 405 sa jeszcze lepsze hamulce.
Fakt jest taki, ze jak odpowietrzam hamulce w sposob 2 osoby, jedna pompuje druga zakreca odpowietrznik podczas pompowania to gowno z teog wychodzi. Zawsze mam polowe pedalu luzna.
Teraz zawsze robie juz tak. Zaczynam odpowietrzanie od najdalej polozonego przewodu ( u mnie lewy tyl). zakladam przewodzik na odpowietrznik i wkladam go do butelki z nalanym DOT4. Odkrecam i pompuje, az przestanie leciec powietrze. Robi sie tak, zeby uklad nie zasysal powietrza z odpowietrznika.
Potem drugie tylne kolo, przednie lewe, przednie prawe. Test. A potem jeszcze najlepiej powtorzyc operacje.
Czesc ludzi powie - a tam paprochy beda leciec z ukladu i sie cofac ... Moze i tak, ale co z tego, to nie sa jakies niewiadomo jakie wielkie kamienie ani syfy. Ja odpowietrzam w taki sposob od 8 lat i dalej mam hamulce jak brzytwy.
Nie marnujcie pieniedzy na mechanikow. Sprobujcie samemu odkrecic odpowietrzniki - WD40 + dobry klucz. Jak sie nie uda, to wtedy do mechanika i poprosic go, zeby robil wlasnie ta technika.
PS
Nie wiem jak jest w Daewoo, mozliwe, ze trzeba odpowietrzac od prawego tylnego kola.
według mnie to bzdura. wymiana płynu (gdy konieczne) i odpowietrzenie owszem czemu nie tylko co to zmienia? ja w lanku miałem tarcze nacinane brembo i klocki ferodo a potem założono mi (gdy nie mogłem być przy tym) oryginalne klocki- totalna porażka. gorsze hamowanie, mniej wyczuwalne dozowanie a abs włącza się kilka razy częściej. gdyby było taka jak mówusz to auta sportowe jeździłyby na oryginalnych.
Co Ty czlowieku mowisz. W zyciu nikt nie zaprojektowalby takich hamulcow, ktore nie postawia deba samochodu. Klocki z przodu + bebny z tylu radza sobie spokojnie z masa 1300 kg.
Sporotwe tarcze i klocki laduje sie do samochodow z innych przyczyn. Samochody sporotwe, duzo czesciej hamuja z calym impetem i to z duzo wyzszych predkosci. Wiec, to oczywiste, ze tarcze beda wieksze, wentylowane i nacinane, a klocki o wiekszej powiezchni i czesto tez o innym skladzie okladzin.
Fakt jest taki, ze moja nubira staje deba, a przypuszczam, ze uklad technologiczny hamulcow w lanosie jest bardzo podobny.
Gadka typu, ten typ juz tak ma, slabe hamulce i juz, jest po prostu bzdura.
Jeszcze raz powtarzam. Po wcisnieciu hamulca kola maja sie zablokowac, badz blokowac skokowo, jak ktos ma ABS.
Dziekuje za uwage.
PS
Jak ktos bedzie palowal non stop szybko hamulec, szybko hamulec, to rzecza oczywista jest, ze klocki i tarcze sie zagrzeja a wtedy hamowanie bedzie mniej wydajne. Ale nie mowa tutaj o ekstremach...
Tylko jedna osoba pisała o tym że nie blokują mu się koła. A reszcie chodzi o to że w zakresie normalnego hamowania hamulec jest słaby.
Hehe ale jak moze byc slaby, skoro blokuje kola? Trzeba mocniej pedal poprostu wcisnac
Hehe ale jak moze byc slaby, skoro blokuje kola? Trzeba mocniej pedal poprostu wcisnac
Taki mały OT, na SZKOLE JAZDY SUBARU mówili, że mamy hamować na torze tak mocno wciskająć pedał hamulca, że aż plecy muszą boleć