Graczem bÄdÄ câŚ
Cześć wszystkim
Mam problem jak w temacie...co mogło spowodować takie spalenie wszystkich świec zapłonowych? Poniżej wstawiam fotki. (Lanos 1.5 16V gaz)
Pewnego razu ruszam na benzynie, podjechałam 10 m i lani zgasł... Próbowałam go delikatnie kilka razy odpalić ale w ogóle nie zamierzał zakręcić... Na drugi dzień odpaliłam go za którymś razem, ale obroty to miał takie maleńkie że prawie nie kręcił, przygasał, nie reagował na dodawany gaz, jakby poszła połowa świec i nagle poprawiły mu się obroty, dostał mocy (ale zajęło mu to ze 3 minuty) i normalnie jechał!
Na drugi dzień zajrzałam do świec i się przeraziłam, były tak popalone że takiego czegoś to nie widziałam! Wszystkie cztery! A są to NGK wymienione z przewodami na jesieni. Poprzednie wymieniłam, ale nie wyglądały tak strasznie! Po prostu długo siedziały.
I niech mi ktoś powie, co mogło spowodować takie spalenie? Już nie próbowałam go odpalać na tych świecach, muszę kupić drugie...
A to białe coś na końcówce to jakaś biały osad...tylko nie wiem co to...



strazakwolomin, http://www.data.com.pl/2_...ech/swiece.html
Dzięki Maniek
Rozjaśniło mi to umysł, ale do pewnego kręgu...
Apropos tego "nagaru suchego" i przyczyn pojawienia się jego, to filtr mam nowy, ssanie załącza się dosyć często, nawet bym powiedziała że za często, z wolnego biegu to nie korzystam podczas jazdy, świece zimne nie są, tylko się zastanawiam nad tą zbyt tłustą mieszanką i zbyt późnym zapłonem...
A ten późny zapłon to może w sumie być to, bo lanek to tak na dotyk nie pali, nie od razu zapala, ma takie lekkie opóźnienie...
To jeszcze pytanko, jak mam się zabrać za ten zapłon?
strazakwolomin, no to teraz to : http://daewooforum.pl/viewtopic.php?t=90
Oki, sprawdzę błędy i będę się dalej zastanawiać... dzięx