Graczem bÄdÄ câŚ
Witam,mam mały(chyba)problemik niedawno mialem niemilą przygode z rozrzadem i przy okazji powymieniałem wszystkie płyny świece itd.mechanior zalał mi olej 5W50(silnik ma ok. 80 000km.) ale jakimś cudem olej "znika" z silnikaco jakieś 2000 km. musze dolewać 1l.oleju a silniczek nigdzie nie cieknie. Wie ktoś może o co tu chodzi?
POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH FORUMOWICZÓW
Pierwsze pytanie jak wyglądają spaliny. Mają niebieskawy kolorek (oczywiście jak dodajesz gazu, podczas gwałtownego przyspieszania można to sprawdzić)??
Po drugie sprawdź dokładnie każde łączenie, gdzie płynie olej. Może pod samochodem plamy nie być ale troszkę też może ubywać. Choć pewnie nie na dolewki.
Przede wszystkim może być po prostu nie szczelny i palić olej.
dymek z rury jest ciemny wiec niestety chyba łyka olej,czy przyczyną tego może być ze cos skopali przy naprawie silnika po przygodzie z rozrządem? do tego zuwazyłem że jak dam na luzie obroty na maxa to silnik przerywa to komputer odcina zaplon czy cosik sie sypie?
Skoro pali olej, to pierścienie uszczelniające mogły się uszkodzić. Nie musiał to być mechanik tylko czysty zbieg okoliczności. Chociaż on też mógł tam mieszać palce. Nie mniej jednak pojedź i zareklamuj. Powiedz że tak wcześniej nie było i niech on się martwi.
A tak poza tym, co to była za niemiła przygoda z rozrządem? Pękł??
Mi też wsiąka Olej ale narazie się tym nie przejmuje. Robię stale dolewki świeżego i to jest jedyny plus. Do mechanika się nie wybieram bo autko potrzebne. Gdzieś słyszałem że są jakieś uszczelki na wtryskiwaczach i tamtedy też moiże olej uciekać.
Wyciekać może wieloma drogami, trzeba tylko umyć silnik i patrzeć gdzie się zaczyna brudzić.
Jeżeli nie uda się zlokalizować przecieku to najpewniej pierścienie uszczelniające wymagają wymiany.
Uszczelniacze zaworowe, pierscienie tlokowe - sprawdz te rzeczy. Kiedy wymieniales uszczelke pod glowica i pokrywa zaworow
Przygoda z rozrządem polegała na tym że jak go kupilem dostalem fakturke od sprzedawcy że rozrzad byl wymieniony 5000 km. temu wiec postanowiłem ze wymienie go za miesiąc po wypłacie niestety po tygodniu sie rozsypał.Okazało się ze pasek owszem był nuwka i nie pęk tylko śruba napinacza nie wytrzymała,dziady nie wymienili napinacza tylko sam pasek,no i 2500 w plecy(w tym swiece,olej,filtry pompa wodna) jestem ciekawy czy przepłaciłem
2 500 PLN za rozrzad (pasek, rolka i napinacz), swiece, kable, olej, filtry, pompa Troche duzo, jak dla mnie
Dziś rano mój Lanos odmówił posłuszeństwa STUKI W SILNIKU- Czekam na telefon od mechanika co się stało.
2 500 PLN za rozrzad (pasek, rolka i napinacz), swiece, kable, olej, filtry, pompa Troche duzo, jak dla mnie
no do tego oczywiście naprawa szkód jakie wyrządzil rozrzad czyli regeneracja głowicy wymiana zaworów popychaczy itd.
[ Dodano: 2008-06-13, 18:54 ]
Uszczelniacze zaworowe, pierscienie tlokowe - sprawdz te rzeczy. Kiedy wymieniales uszczelke pod glowica i pokrywa zaworow
To wszystko bylo wymienione po opisanej przygodzie za 2500 , bez pierscieni tlokowych
[ Dodano: 2008-06-13, 18:56 ]
:beczy: Dziś rano mój Lanos odmówił posłuszeństwa STUKI W SILNIKU- Czekam na telefon od mechanika co się stało.
u mnie też stukało i nie działał mam nadzieje że nie spotkalo Cie to co mnie
Uszcelniacze, uszczelki, jakieś śruby na głowicy - narazie tyle mi podał mechanik do wymiany. Ciekawe ile mnie to wyniesie.
No to napewno nie bedzie zle
Nie wiem jak to będzie - ja jestem załamany - mówią że jak ktoś wsadzi palce do silnika to już potem będzie lipa.
>>>mówią że jak ktoś wsadzi palce do silnika to już potem będzie lipa<<<
niestety taka prawda sam wydam prawie 3 tysiące na silnik w Matizie (ale jeleń ze mnie )
No i wasnie odebrałem mojego Lanoska od mechanika - koszt 3163 zł - masssaaakra !!!
Jak bedę miał czas to napiszę co ile kosztowało. Ważne , że Lanos jest po reanimacji i sprawia nadal przyjemność.
Noto iwdac ze ja nie przepłaciłem chociarz tyle dobrego
Opisalem juz gdzies na ktoryms temacie ze mialem podobnie jak ucieka olej to silnik do remontu ale panowie ja za swoj zaplacilem 1350 zlotych.DOslownie W siedlcach jak ktos chce moge podac sprawdzony warsztat bo poprzedni mnie do tego wlasnie zmusil.
Zrobiono pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, cos w rozrzadzie chyba rolka, swiece , regenracja glowicy nowe uszczelki pod glowica i do kolektorow , olej , prowadnice zaworowe byly git ale nalezalo wyszlifowac chyab kanaly nei znam sie na tym plus robocizna i jest git . Bral mi litr na 200-300 kilometrow oleju. Teraz odpukac a jezdze juz mieisac stan nadal bez znaczenia. Jeszcze jezdze na dotarciu:)Takie pieniadze ktore wydales lepiej bylo silnik kupic:)
Lanoska od mechanika - koszt 3163 zł - masssaaakra !!!
ile trzeba było kupić za ta kase 2 silniki albo zrobić swapa na 2,0.
Nie zal ci było takiej kupy szmalu
Powiem tak. Otóż cześci, regeneracja głowicy 1500 zł. Miało się wszystko zamknąć w 2000 zł a tu nagle koleś mi wyskoczył 1600 za remont silnika (robocizne). Drugi raz koleś mi takiego wała wykręcił. Przy okazji dodam że jest to EUROAMIWAL w Żorach. Nic ze mną nie konsultował i więcej się mu nie dam oszukać. Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ok.
[ Dodano: 2008-07-03, 16:14 ]
zrobić swapa na 2,0.
możesz rozwinąć myśl. Na czym to polega??
[ Dodano: 2008-07-03, 16:14 ]
Nie zal ci było takiej kupy szmalu
Oczywiście że tak, ale siła wyższa.
Yoshi napisał/a:
zrobić swapa na 2,0.
możesz rozwinąć myśl. Na czym to polega??
kupujesz silnik 2,0. I potem zamieniasz z tym co masz. To tak w skrócie.
swap - zamiana, wymiana
Drugi raz koleś mi takiego wała wykręcił.
dziwię Ci się że tam wróciłeś.
kupujesz silnik 2,0. I potem zamieniasz z tym co masz. To tak w skrócie.
To ja się podepnę pod wątek
Dużo zachodu jest z dopasowaniem osprzętu, z umocowaniem czy w końcu dostrojeniem silnika z Astry 2.0 GSi?
(bo chyba o nim mówicie )
Proponuje przeszukac archiwum
dziwię Ci się że tam wróciłeś
U mnie w mieście ten warsztat ma opinię drogiego ale bardzo dobrego. Dlatego zdecydowałem się na drugie podejście. Tym razem jednak przesadzili nie konsultując ze mną żadnych kosztów. Dlatego teraz szukam innego warsztatu. Tak nie może być że mają wolną rękę. Moja wina, moja strata. Powiem tyle - Lanosy są CUDOWNE. Kocham swojego i nie zamienię go na żadne inne auto. To naprawdę zaje....e samochodziki.