[Leganza] bierze olej po remoncie silnika

mam drobny problem z Leganzą. Po remoncie silnika na 1000km bralł mi 0,7 l oleju na trasie. Interweniowałem u mechanika z trudem, ale zgodził się sprawdzić ten problem. Jego zdaniem jest to norma przy tych silnikach 2,0 l. Jednak przed remontem i awarią brał mi 0,5 l na 10 000km, czyli od wymiany do wymiany. Okazało się, że po remoncie pęknięciu uległy 3 pierścienie tłokowe. Naprawili !. Obecnie po przejechaniu 1200 km było ok. może ok 0,1 wziął, ale nagle na krótkiej trasie siorbnął dodatkowe 0,5 litra. Co jest grane ?. Przejechałem już około 3000 km po poprawkach i ostatnio na trasie 500km było 0,1-0,2l, a po mieście 3-5 km 0,2-0,3 l (ostra jazda) ? Czy nadal jest coś nie tak - mnie to męczy, gwarancja się kończy i mechanik też chce mi wmówić, że wszystko jest OK ? Co Wy na to ?

---

Napisz jaki auto ma przebieg i na jakim oleju jeździsz chodzi mi czy np syntetyk.
ale nagle na krótkiej trasie siorbnął dodatkowe 0,5 litra. Co jest grane ?.

Sprawa z pierścieniami ciąg dalszy.
Zapewne koledzy mechanicy wymienili Ci tylko uszczelniacze myśląc, że na Tobie zarobią i tyle.

---

przebiegu ma obecnie 220 tyś, ale nie byłbym tego tak pewny... Jeżdżę na półsyntetyku i to lotos ze względu na to, że musiałem cały czas dolewać - obecnie jeżdżę dużo w trasie koszalin-kłodzko ok. 500 km. z tego co wiem mechanicy rozmawiali że powyżej 4000 obr/min pojawia się niebieski dym co może wskazywać na spalanie oleju więc zacząłem jechać ostrzej i po mieście rozkręcając obroty 3500 - 5000 i wziął jak już pisałem ok 0,2-0,3 nagle.
jarekfi, zapiekają się pierścienie.
Witam!

No cóż...po remoncie pierścienie muszą się troszkę ułożyć,do starej tulei i przez pewien okres,to troszkę,czyli małe ilości były by akceptowalne,(rozumiem,że robiłeś pierścienie,panewki i uszczelki na zaworach,tak?)
Niemniej jednak przy przebiegu 3 tys km po remoncie,to już nie ma się co układać,więc jest jasne,ze tak pozostanie raczej...ale,ciekawe czy zmieniali Ci także uszczelki na zaworach,bo to,że kładąc pierścienie za pierwszym razem dali ciała i im popękały,najprawdopodniej przy montażu,to ich ewidentna wina.A co do uszczelek na zaworach,to gdyby zostawili stare,którę są twarde,to olej mógłby wtedy spływać po trzonku zaworu i przedostawać się do komory spalanie,gdzie ulegał by spalaniu i to by właśnie mogło być to 0,1-0,2 i nie było by to nic dziwnego.A więc...wymieniali Ci także uszczelki na zaworach,czy nie?
Co do tego 3-5 km po mieści i miałby wziąć to 0,3 l oleju,to raczej tak jakbyś nie miał pierścieni,a z rury musiał by lecieć ostry dym.Chyba,że zmierzyłeś źle poziom oleju,bo może stał krzywo i dlatego wyszedł Ci taki wynik,lub sprawdziłeś olej,tuż po jeździe.
Co do oleju,syntetyk,czy półsyntetyk,to nie żadnej różnicy na jego spalenie.Olej może być jedynie spalany,jeśli jeździ się na nim dłużej niż zaleca dany producent silników,ponieważ...wtedy się utlenia i traci swe właściwości.
Mam pytanie...a czy sprawdzałeś czy nie masz żadnych wycieków?
Coś mnie molestuje temat,z tymi uszczelniaczami zaworów...

Oczywiście mogę się mylić,także to tylko moje sugestie.

Pozdrawiam.
jarekfi, zapiekają się pierścienie.

dokładnie to klasyczne objaw zapiekających się pierścieni na niskich obrotach jest ok na wysokim pali, po prostu jak robili Ci remont z pierścieniami nie robili nic raczej
nie mam przy sobie rachunku, ale tujelowali cylindry i wymieniali pierścienie na pewno, głowny powód remontu to stuki wału, który też był robiony. możliwe, że nie wymieniali uszczelniaczy zaworów, muszę to sprawdzić..., a z tym zapiekaniem pierścieni to jaki może być powód ? Sugerowano mi by trzymać na bagnecie połowę stanu, mniej wtedy zużywa oleju!?
Na trasie sprawdzam olej jak przy gwałtownym hamowaniu, gdy auto nurkuje włącza mi się kontrolka oleju - czy taki objaw jest normalny ? wtedy stan oleju jest na 1/4 - 1/3 bagnetu.
Jest jeszcze jedna kwestia...jeśli tuleje cylindrowe były do kitu,to z wymiany pierścieni nic nie wyjdzie i nigdy nie będzie dobrze.A co do głowicy,to nawet jeśli zmienili Ci uszczelniacze na zaworach,a prowadnice miały luz,to zawsze będzie brał olej.

A teraz napisz,co Ci robili,czy był tulejowany blok silnika i czy głowica była robiona?
Bo jeśli ktoś zaoszczędził na remoncie,to niestety nic z tego nigdy nie będzie.

[ Dodano: 2009-05-26, 22:33 ]
Jest jeszcze jedna kwestia...jeśli tuleje cylindrowe były do kitu,to z wymiany pierścieni nic nie wyjdzie i nigdy nie będzie dobrze.A co do głowicy,to nawet jeśli zmienili Ci uszczelniacze na zaworach,a prowadnice miały luz,to zawsze będzie brał olej.

A teraz napisz,co Ci robili,czy był tulejowany blok silnika i czy głowica była robiona?
Bo jeśli ktoś zaoszczędził na remoncie,to niestety nic z tego nigdy nie będzie.

PS...
dużo zależy od tego,kto to robił.
głowicy raczej nie robili - oprócz planowania, ale uszczelniacze chyba powinni nie mogę teraz tego sprawdzić zabuliłem 3500 zł
zabuliłem 3500 zł

No to ładnie

Co z reklamacją? gwarancja się kończy więc się spiesz!
Co do stanu oleju,moim zdanie jest ok,jak zawsze jest 3/4...ponieważ,przy wysokich obrotach zawsze będzie jego zapas i jeśli nie będzie przekraczał znaków na bagnecie,to mit z braniem oleju się nie sprawdzi.

Powiem tak... dokładne spasowanie tłoków,z tulejami i pierścieni gwarantuje udany remont,a jeśli zrobi to ktoś mało dokładnie,to,sam wiesz...
Zapytaj się,czy robili prowadnice zaworów,bo przy tym przebiegu może mają już luz i tak jak pisałem wcześniej.Co do zapalania się kontrolki oleju podczas hamowania,to wskazuje na zbyt niski poziom.

Ja sam sobie robiłem remont silnika,wymiana pierścieni bez szlifu i panewek,lecz materiały użyte do produkcji mojego silnika,to inna półka,ale głowica zawsze jest bardzo ważna.Głowice oddałem do fachowca,wymienili mi 16 prowadnic,z których szczególnie te na wydechach były do bani,zawory latały w nich jak ch..... a gdybym je zostawił i nabił uszczelki nowe to brał by mi olej.Zamontowałem 16 nowych zaworów i głowica jest jak się należy.

A na koniec powiem tak...trudno oceniać,kto ponosi winę,za obecny stan rzeczy,czy mechanik,czy szlifierz...niemniej jednak,to 3,5 tys,które wydałeś powinno być satysfakcją dla Ciebie,a niestety nie jest.
O cholera 3,5k zł ? To silnik powinien być świetnie zrobiony. Za taką kwotę to tak powoli inny silnik można kupić no ale w końcu nie pewny też może brać
wielkie dzięki za pomocne opinie, będę domagał sie usunięcia usterek w ramach gwarancji. Sheki masz rację z tą satysfakcją, bo właśnie to mnie boli najbardziej. Najgorsze, że mechanik to i szlifierz i bardzo polecana firma w okolicach Wałbrzycha, a ja się zawiodłem...
Dzięki i Pozdr.
Witam,

co to za osoba/firma?

Pozdrawiam,
Witam. ostanio też miałem taki sam problem i wymieniłem pierścionki (całe szczęście nie trzeba było szlifu robić bo wtedy podobno nowe tłoki i pierścionki tak mi powiedziano ok.180zl sztuka) i uszczelniacze (robocizna plus materiał 1.5k) po remoncie łyknął ok 0,1l oleju ale to podobno normalne bo musi się to wszystko poukładać przejechałem juz ok 1000km i jest wszystko ok wiec jeśli zrobili ci szlif i wstawili normalne pierscionki to moze być problem
sorry koledzy nie powiem co to za firma bo nie chcę im robić "reklamy" Auto oddałem do naprawy gwarancyjnej o wynikach opowiem. POZDRAWIAM

[ Dodano: 2009-06-09, 13:21 ]
mam fakturę co było robione:
panewki korbowodowe 0,50
panewki korbowodowe 0,25
lambda
pierścienie tłokowe std. za 4 -112zł
szlif wału korbowego
regeneracja głowicy -za 250 zł
tulejowanie bloku
a co w tej głowicy robili to już nie wiem

[ Dodano: 2009-06-09, 13:21 ]
to było robione za pierwszym razem
Witaj!

Czyli prawie wszystko,co istotne robili...
-szlif wału,plus nowe panewy,główne+korby.
-tulejowanie,na stare tłoki i pierscienie(przy tulejowaniu mogą być stare tłoki,jeśli po weryfikacji są ok),najprawdopodobniej nominał,skoro zostały tłoki.
-głowica...no cóż,może stwierdzili,że można coś pominąć i będzie ok.

Nie sądzę,by ktoś się pomylił w doborze części do Twojego silnika,a tym bardziej szlifierz,który robi to często...bardziej prawdopodobne,że nie poszło mu coś,z pasowaniem,wymiarami tulei do całości,to musi być idealnie spasowane.Może za pierwszym razem pierścienie mu popękały,przy montażu +złe pasowanie nowych tulei(rozbieżności w wymiarach)i do tego głowica zrobiona po łebku i tyle,nie udało się im wyczarować nowego motoru.Tutaj troszkę i tam troszkę i wychodzi kilka litrów na KILKASET KILOMETRÓW OLEJU W ATMOSFERĘ
Cóż,każdemu może się to zdarzyć,lecz facet powinien się od razu przyznać do swej winy,przeprosić i zrobić poprawki na swój koszt i wtedy byłby z niego prawdziwy mechanior i zarazem uczciwy człowiek.

Pozdrawiam.

PS...
daj cyne,tak z ciekawości jak się sprawy mają.
no auto jest od soboty w naprawie, dziś się kontaktowałem do odbioru będzie w piątek. Zakładane będą nowe pierścienie i nie z Getsa, tylko jakieś lepsze. to jedyny problem jaki znaleźli, choć nie są do tego przekonani, gdzieś pierścień nie przylegał, gdzieś ciemny osad więc czepili się tego, żadnego zapiekania nie stwierdzili. ...i nie wiem czy to ważne ale ja widziałem w świecach olej a oni nie ?!
Witaj!

No cóż...zobaczymy,co będzie.A co do oleju,to jeśli był tam gdzie świece,to nic drastycznego,zapewne pojawił się tam,bo tam są uszczelnienia gdzie pokrywa zaworów,a gniazda świec się łączą od góry i chyba to puściło,może było słabo podsmarowane silikonem i tyle.(Lepiej dla świętego spokoju zawsze te uszczelki podsmarować silikonem,wtedy jest pewne,że nie będzie leciał olej do świec).Więc spoko,tym się nie martw.

Pozdrawiam.
no to auto mam, wymienili mi pierścienie bo tamte były jakieś niepewne - ściągali jakieś amerykańskie. Auto moim daniem jest lekko mułowate, ale to może od gazu ?!. Nalali oleju na maxa, a nawet lekko ponad o jakieś 100 g. Auto odbierałem rozgrzane stan oleju, jak pisałem płyn chłodniczy - pełny zbiorniczek, mechanik mówił, że opadnie. Jechałem przez Cechy po ok. 250 km i mnie Policja zatrzymała bo dymił na biało ! ale jak jechałem dalej to przestał. Stan oleju się nie zmienił, ale płyn opadł poniżej minimum. Teraz jadę nad morze - ciekawe czy dojadę?!

[ Dodano: 2009-06-14, 16:29 ]
i więcej spala gazu -ponad 13 l
Witaj!

Fajnie,że masz już powóz Co do osiągów auta,pojeździj troszkę,zrób kilkaset kilometrów i się zobaczy,więc spoko.Co do tego,że masz olej na maksa,to się nie martw,nic mu nie będzie,weźmie może na początku Ci jakieś dwie setki i będzie git.Białe dymienie,ciekawe hmm...zazwyczaj jak dymi na biało,to tak jakby woda,czy też płyn znajdował się w komorze spalania.Skoro Cię zatrzymali,to rzeczywiście musiał troszkę sadzić,a do tego przestał,dziwne...bo takie coś,z białym dymem nie powinno mieć miejsca.Uzupełnij sobie płyn i sprawdzaj,jak staniesz na jakąś krótką pałzę,ilość płynu i olej i patrz,jak wyglądają te dwie ciecze,tak profilaktycznie.Co do spalania,to poczekamy i zobaczymy jak będzie po Twoim powrocie.

Życzę Ci,miłej,szczęsliwej drogi i bez niespodzianek

Pozdrawiam.

PS...
daj cynę,jak się sprawy mają,po powrocie.
Co do tego,że masz olej na maksa,to się nie martw,nic mu nie będzie

Po za tym ze jest większe prawdopodobieństwo rozwalic simeringi to nic się nie stanie.
Co do uszczelniaczy,jak i brania oleju,jak jest na maksimum,to mit z tym się nie sprawdza.

Pozdrawiam.

[ Dodano: 2009-06-14, 20:32 ]
PS...
oczywiście bez urazy aseramati,przepraszam,ze nie zgadzam się,z Twoim zdaniem,akurat w tej kwesti.Według mnie powinno być zawsze 3/4 stanu.Ale skoro nalali tyle,to trudno.A twierdzę,że nic nie będzie ponieważ...jak ktoś przejeżdża 2 mln km i sytuacje z olejem były różne,ponieważ na serwisie także udawało im się nalać na maksa i nic się nie działo od wymiany do wymiany.to mówi samo za siebie.Niemniej jednak,zawsze 3/4 i jest git.
Człowiek zawsze może się mylić i ja także.
Panowie Ja zabuliłem 5.300, a i tak po przejechaniu około 6000 km coś mi znowu zaczęło stukać, już raz rozbierali skrzynię bo lał olej z łączenia z silnikiem, zrobili, a teraz znowu leje. jak miesiąc temu powiedziałem mechaniorowi, ze mi coś w silniku pyka, to mi powiedział, że za mało jeżdżę. Jeżdżę teraz więcej i zaczyna stukac mocniej Poza tym ogólnie motorek głośno pracuje. Jak porównam odgłos z legią kumpla która ma przejechane 180.000 km, to moja chodzi jak URSUS c-330. Gość mnie wqrzył, bo mi powiedział, że (w skrócie) "ten typ tak ma, coś pan chciał, trza se było BMW, albo merca kupić. Powiem szczerze ze mnie wtedy masakrycznie wq.......ił. I teraz jestem już w czarnej bo jest po gwarancji i na pewno mi powie żebym się bujał. Znowu się zfrajerowałęm, bo za tą kasę to bym anglika kupił i miałbym silnik i wiele innych części które tak czy siak musze kupić.:beczy: Jak ktoś mieszka niedaleko Oświęcimia to jak ma Legię to niech jej (przynajmniej silnika) w Przecieszynie nie robi, bo będzie miał to samo co ja
kurde ! ale Cię urządzili. Taką furę spiepszyć. Ja już mam ze swoją spokój, silniczek chodzi jak brzytwa, żadnego ojeju już nie bierze, a zrobiłem ponad 5 tyś km. teraz jestem zadowolony, chociaż cyka kolektor, chyba pękł, jak się rozgrzeje nie słychać tak bardzo i tylko śmigam. Tak jak mówiliście koledzy wciągnął na początek deczko i pozostało na jakieś 3/4 lub nawet 4/5 oleju. teraz tylko zrobić kolektor, sworznie wachacza, linki ręcznego i durną listwę z dachu i można śmigać. POZDRAWIAM wszystkich i dzięki za porady
chociaż cyka kolektor, chyba pękł

Który kolektor ? Jeśli cyka przy wydechowym, to najpewniej szpilka Ci pękła - ten typ tak ma. Jeśli cyka przy ssącym, to.. wtryskiwacze tak pracują
przy wydechowym cyka i mechanik mówił, że popękał, ale mi na razie to nie przeszkadza, szukam drugiego na wymianę. szpilki owzem, ale mieli zrobić...
DĄBEK, witam,jestem z lodzi tez, powiedz gdzie ci robili remont?wlasnie trzasnela mi uszczelka pod glowica...pozdrawiam

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

nomegusta.xlx.pl