Graczem bÄdÄ câŚ
Witam
Co prawda nie ja, ale mój brat posiada Leganzę 2.0 z 1998 roku. Właśnie wraca pociągiem z Sylwestra, bo samochód musiał zostać u mechanika. Niestety dość ostro chyba się posypał. Całość miała miejsce podczas jazdy autostradą. W pewnym momencie (tak relacjonował mi brat) przy wchodzeniu na obroty coś trzasnęło i silnik po prostu zgasł. Oczywiście nie dało się go więcej odpalić. Niedługo wcześniej słychać podobno było jakieś piszczenie, co kierowca niestety zignorował. Samochód ma 180 tys. km przebiegu. Dzisiaj zajrzał do niego mechanik i stwierdził wygięcie zaworu i pęknięcie tłoka. Mam w związku z tym kilka pytań:
Czy to częste uszkodzenie w tych silnikach? O czym ono świadczy? Może to wada fabryczna, czy po prostu taka jest trwałość tego silnika? Samochód był kupiony jakieś pół roku temu- czy ta awaria może świadczyć o tym, że już wcześniej mogły z nim być problemy? Na czym powinna polegać naprawa- szlif? Szlifuje się np. tylko 1 cylinder, czy od razu wszystkie? Jak to mogło wpłynąć na pozostałe elementy? (wał korbowy itp.? Wałki rozrządu ponoć są ok, pasek się nie zerwał). No i najgorsze- ile mniej więcej może kosztować taka naprawa?
Sorry za tak długi post i tyle pytań, ale nie chcemy czegoś robić bezmyślnie. Proszę o odpowiedź na chociaż część pytań. Z góry wielkie dzięki za pomoc!
poprzedni właściciej mogł go przegrzać albo wada albo poprostu "zmęczenie materiału" raczej jest to nie spotykane a przynajmniej sie o tym nie słyszy więc to poprostu pech. na części silnika no napewno coś poszło ogulnie głowica na przegląd blok i reszta pierdołek, gdzieś tu czytałem w jakimś poście że mechanik poskładał motor z krzywym wałkiem rozrządu jak sie nie myle (wrazie co niech mnie ktoś poprawi) tak więc po wstępnych oględzinach nie można być do końca pewnym, a co do ceny oj nie wiadomo ile jest do wymiany i ile im to zajmie.
Niektórzy twierdzą, ze pęknięcie tłoka w tych silnikach to częsta usterka. Nie wiem, czy się z tym zgodzić. Mam przejechane 220 000 i chodzi jak złoto. Lanim 1.6 (silnik o takiej samej konstrukcji) przejechałem prawie 500 000. Co do kosztów to trudno określić. Trzeba rozebrać silnik i sprawdzić co tak naprawdę jest do wymiany. Można w razie czego poszukać używanych części lub znaleźć kompletny inny silnik. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
niech mechanior zorientuje sie co trzeba zrobic i zobacz ile to kosztuje,rozmawialem kiedys z gosciem co sprowadza angliki to za silnik licza tak około 2 tys
Wielkie dzięki za odpowiedzi. Dowiedziałem się trochę więcej od mechanika. Ponoć wszystko miało zacząć się od jakiejś panewki (nie jestem pewien czy nie czegoś innego). Jako, że samochód ma instalacje LPG awaria skończyła się rozwaleniem tłoka, korbowodów chyba też, wału, bloku i wielu innych. Czyli szukam nowego silnika:/
Jeśli korbowodzik wyszedł przez blok , to szkoda nakładów finansowych na naprawę.Przypuszczam,że "złapało" na panewce (to własnie było piszczenie).Poszukaj innego motora,będzie taniej.
Dzięki.
Szukam, szukam...
Na allegro jest kilka silników. Dzwoniłem do sprzedawców. Może wezmę któryś z nich. Ten, który najbardziej mnie interesuje siedzi w aucie i można go uruchomić. Jeśli już, to odbiorę go osobiście. Jest możliwość, że przed wymontowaniem będzie go można uruchomić i sprawdzić. Co i jak więc powinienem sprawdzić? Ciśnienie sprężania? Czy nie ma wycieków, coś jeszcze?
Ponoć wszystko miało zacząć się od jakiejś panewki (nie jestem pewien czy nie czegoś innego). Jako, że samochód ma instalacje LPG awaria skończyła się rozwaleniem tłoka, korbowodów chyba też, wału, bloku i wielu innych.
Mógłbyś kolego rozwinąć, co LPG miało do rozwalenia reszty silnika po zatarciu na panewce??
Ponoć wszystko miało zacząć się od jakiejś panewki (nie jestem pewien czy nie czegoś innego). Jako, że samochód ma instalacje LPG awaria skończyła się rozwaleniem tłoka, korbowodów chyba też, wału, bloku i wielu innych.
Mógłbyś kolego rozwinąć, co LPG miało do rozwalenia reszty silnika po zatarciu na panewce??
Jak widać na początku tego posta napisałem "ponoć", a to dlatego, że jest to relacja mechanika. Nie wiem, czy było to zatarcie na panewce (wspomniałem i o tym). Z mechanikiem rozmawiałem tylko przez telefon. Wspomniał wtedy, że gaz gdzieś miał się przedostawać, gdzie nie powinien (być może to było przyczyną).
OK! mam nadzieje że nie odebrałeś tego źle, ja tylko z ciekawości pytałem. Najlepiej wymienić w całości silnik tak jak już wcześniej koledzy pisali. Pozdrawiam!
Spoko.
Proszę jeszcze tylko o pomoc w wyborze silnika. Jutro jadę obejrzeć jeden z nich, być może go wezmę. Na co powinienem zwrócić uwagę? Silnik jest zamontowany w samochodzie, można go uruchomić. Rozumiem, że trzeba sprawdzić czy nie ma wycieków itd. Czym się przejmować, a czym nie? Chciałbym jeszcze sprawdzić ciśnienie sprężania. Jakie ono mniej więcej powinno być dla silnika z przebiegiem mniejszym niż 100 tysięcy? (powyżej jakiej granicy silnik odrzucić).
nie inestuj w 2.0, lepiej wstaw 2,5 v6