Graczem bÄdÄ câŚ
witam wszystkich.Mam p[roblem z Matizem.Po 110 tys. km poszła mi gwiazda w sprzęgle.Zmieniłem komplet,lecz w tym komplecie poszło mi lożysko oporowe(nowe) i wycięło mi otwór znów w gwiezdzie.Więc zmieniłem gwiazdę no i łożysko.Po czym nawalił docisk.Wymieniłem docisk i tak już trzy razy poszedł docisk(Valeo).I znów Matiz stoi.Jak sądzę z objawów,gdYż coś obciera we wnętrzu i nie porzekazuje napędu znowu poszedł docisk.Nadmieniam,że robiłem to wszysko u mechanika,ale chyba zacznę sam naprawiać. Nie wiem,czy to wina Mechanika czy wada materiału.Pozdrawiam i czekam na podpowiedż.
materialy sam kupowales czy mechanik?moze jakies lipne ale skoro Valeo mozna reklamowac,przez gwiazde sadze ze chodzi ci o tarcze sprzegła?lub widocznie mechanik partacz,a co na to wogóle w rzeczy samej pan mechanik?
mechanik nie wie co jest grane.części pierwszy raz kupiłem sam,a teraz mechanik.Srednio na sprzęgle robie 500 do 1000 km i znów siada,a mechanik reklamuje docisk i kasuje za następną usługę i za części,bo podobno jego reklamacje nie przechodą
zgodze sie ze mogł byc wadliwy komplet i padl,ale jak padlo kilka to zmien mechanika,widocznie jego bład lub niewiedza
Zamin znów wymienisz sprzęgło - zmień mechanika . Nie spotkałem się z takim przypadkiem, aby tyle razy wymieniać części do sprzęgła