ďťż

Graczem będąc…

Moja skrzynia biegów podczas jazdy wydaje głuchy, dudniący odgłos trochę podobny do odgłosów padniętego przegubu. Dudnienie nasila się wraz ze wzrostem prędkości, na wszystkich biegach a biegi wchodzą bez problemów, najgłośniejsze jest w zakresie 50-90 km/h na prostej i na zakrętach. Ponadto na podłodze czuć delikatne wibracje odpowiadające częstotliwością temu dudnieniu. Na pewno nie jest to urwana łapa lub poduszka, przegub, łożysko, zwichrowana tarcza, źle wyważone koło, uszkodzona opona. Mój zaufany mechanik twierdzi, że jest luz na wałku zdawczym skrzyni i nie ma sensu rozgrzebywać skrzyni dopóki hałasuje ale działa. Radzi mi w razie czego kupić używkę i przełożyć całą skrzynię, bo wyjdzie taniej niż remontowanie mojej skrzyni. W związku z tym proszę o radę czy rzeczywiście remont skrzyni może być nieopłacalny (wiadomo, że trzeba ją rozebrać aby zobaczyć co faktycznie padło) i na co zwracać uwagę kupując używkę aby nie kupić złomu.


niech sprawdzi czy niema luzu na któryms z przegubów wewnetrznych skrzyni badz niech sprawdzi zewnetrzne przeguby przy okazji
No właśnie w pierwszej kolejności mechanik podejrzewał przeguby więc sprawdził wewnętrzne i zewnętrzne. Na lewym wewnętrznym była pęknięta gumowa manszeta więc wyczyścił, nasmarował przegub i założył nową osłonę gumową. Po tym zabiegu przez kilka dni dudnienie było bardzo ciche, potem robiło się głośniejsze a teraz dudni głośno.
niech sprawdzi jeszcze raz ten przegub,to ze go wyczyscil to wiesz,przegubu homokinetycznego z wszelkiego syfu niewyczyscisz,zawsze cos zostanie,obadaj jeszcze raz ten przegub z własnego doswiadczenia wiem ze jak juz pekła manszeta to w wiekszosci przytpadków przegub sie nadaje do wymiany.


Czy gdyby rzeczywiście był luz na wałku zdawczym i to on powodował to dudnienie to czy powinno być to słyszalne również gdy samochód stoi i silnik pracuje na biegu jałowym? Bo jak na razie to dudnienie słychać tylko podczas jazdy nawet jak włączę luz, a na postoju nic nie dudni.
Dzięki Steyr - wkrótce znów odwiedzę mojego mechanika i podsunę mu twój pomysł.
nieiwem co miał na mysli przez wałek zdawczy? wałek sprzegłowy? moze wałek posredni w skrzyni,jak by to było łożyskami na któryms z wałków to by hałasowały również na postoju a dzwiek by ustawał z chwila wcisniecia sprzegła rozłaczasz w tym momencie naped,jak jest na luzie auto z włączonym silnikiem to wałki w skrzyni i tak sie obracaja.sprzegło przenosi naped na wałki z tym ze one juz go dalej nieprzekazuja na mechanizm róznicowy bo niejest bieg załączony
No właśnie nie wiem czy czegoś z tym wałkiem nie przekręciłem bo w budowie skrzyni biegów to nie jestem orłem:myśli:
Może to faktycznie przegub wewnętrzny a nie skrzynia? Bo przecież skrzynia hałasowałaby również podczas pracy silnika na luzie a tego nie zaobserwowałem. Czyli pewnie czeka mnie wymiana przegubu wewnętrznego albo całej półosi bo podobno trudno dostać sam przegub wewnętrzny.
tutaj masz pod pozycja nr 2
wyczyścił, nasmarował przegub i założył nową osłonę gumową. Po tym zabiegu przez kilka dni dudnienie było bardzo ciche, potem robiło się głośniejsze a teraz dudni głośno.

Jeśli faktycznie to smarowanie pomogło to masz już winnego- przegub jest z pewnością do wymiany. Wyczyszczenie i nasmarowanie przegubu nie mogło przecież pomóc na hałas gdyby pochodził ze skrzyni
Dzięki koledzy, potwierdziliście moje przypuszczenia, że gdyby to była skrzynia to hałasowałaby cały czas więc i na luzie. Punkty dla was.
Dziś mechanik wymienił mi wewnętrzny przegub. Mechanik sprawdził wszystkie przeguby (wewnętrzne i zewnętrzne) i tylko jeden wewnętrzny był do wymiany. Przejechałem dziś 20 km i jest znaczna poprawa bo ustały wibracje ale nadal słychać ciche rytmiczne dudnienie, zwłaszcza przy prędkości 50- 80 km/h. Już mi się skończyły pomysły co by to mogło być. Czy przegub wewnętrzny musi się jakoś ułożyć, spasować po wymianie i przez jakiś czas może jeszcze hałasować? Bo wydaje mi się to niezbyt prawdopodobne. Czy to może stukać coś w zawieszeniu, skoro dudnienie jest słyszalne na każdej nawierzchni, na prostej i w zakrętach. Dodam, że na parkingu zrobiłem kilka kółek w prawo i w lewo z prędkością ok. 20 km/h i o dziwo nie słyszałem dudnienia charakterystycznego dla zepsutego przegubu.
Czyżby jednak początek końca skrzyni biegów? - chyba nie, zwłaszcza że przebieg niecałe 90 000 km i przy 80 000 wymieniony olej w skrzyni, a na biegu jałowym na postoju nic nie słychać.
Czyżby jednak początek końca skrzyni biegów? - chyba nie, zwłaszcza że przebieg niecałe 90 000 km i przy 80 000 wymieniony olej w skrzyni, a na biegu jałowym na postoju nic nie słychać.
Jak na postoju jest cisza to na pewno nie jest to początkiem końca skrzyni
Dziś po dłuższej trasie zaobserwowałem następującą prawidłowość. To dudnienie słychać tak samo podczas jazdy na wprost i skrętów w lewo w zakresie 50-80 km/h. Powyżej i poniżej tych prędkości jest dość słabe. Natomiast podczas skrętów w prawo dudnienie jest wyraźniejsze. Słychać je również podczas manewru wyprzedzania czyli podczas następujących po sobie łagodnego skrętu w lewo i w prawo oraz podczas jazdy pod górę. Nie słychać nic podczas kółek na parkingu - czyli to raczej nie przeguby zewnętrzne. Czy dobrze przypuszczam, że teraz dla odmiany kończy się lewy wewnętrzny przegub (prawy wewnętrzny niedawno wymieniony i też długo się tajniaczył nie pozwalając na pewną diagnozę)?
a sprzegło w jakim stanie jest? czasem niedrży pedał sprzęgłą? zawieszenie sprawdzałes,stabilizator?
Sprzęgło jest ok i pedał nie drży. Zawieszenie oblukałem na razie tylko z grubsza i z amorków nic nie cieknie, sprężyny nie wyglądają na pęknięte bo bujanie narożnikiem auta wygasa bardzo szybko. Podczas manewrów auto nie pływa w zakrętach i dobrze trzyma się drogi (jak na matiza). Stabilizatora jeszcze nie oglądałem - chodzi o te gumy, którymi jest przymocowany do grodzi silnika? Tylko to dudnienie jest cały czas słyszalne bez względu po jakiej nawierzchni jadę i cały czas bardzo rytmiczne.
Dlatego wydaje mi się, że to jednak coś z przegubem wewnętrznym, który już hałasuje a jeszcze nie ma takiego luzu żeby go dało się wyczuć na kanale
tak to e te gumy od stabilizatora chodzi
Wczoraj wczołgałem się pod auto i namacalnie stwierdziłem, że gumy stabilizatora są ok. Natomiast jak zacząłem szarpać za przeguby to poczułem minimalny luz w lewym wewnętrznym, a w prawym, który był wymieniony tydzień temu luzu nie ma. Tak więc wygląda na to, że teraz lewy przegub wewnętrzny się kończy. Dodatkowo wczoraj usłyszałem przejeżdżając kilka długich łuków w prawo, ze to dudnienie jest znacznie wyraźniejsze niż podczas jazdy na wprost. Wygląda na to, że to ten lewy wewnętrzny przegub poszedł w ślady prawego wewnętrznego przegubu. W przyszłym tygodniu jadę do mechanika na wymianę i zdam relację.
Wreszcie problem rozwiązany.
Okazało się, że skrzynia biegów nie ma nic wspólnego z tym hałasem i wibracją. Kłopot z wychwyceniem usterki polegał na tym, że niemal równocześnie (w odstępach około 2 tygodniowych) padły oba przeguby wewnętrzne i prawy zewnętrzny. Następnie pojawił się luz na sworzniach obu wahaczy przednich co powodowało nieregularne metaliczne stuknięcia w czasie skręcania lub pokonywania nierówności, a na dodatek padło łożysko w lewym przednim kole. Okazało się, że to łożysko wydawało ten szumiący odgłos, a przeguby dodawały dudnienie i wibracje.
Nie mogłem uwierzyć, że to wina łożyska, bo wymieniałem 1000 km temu oba przednie łożyska, a tu się okazało, że nawet SKF bywa zawodny.Teraz wreszcie nastała cisza w czasie jazdy.
Proszę moderatora o zamknięcie tematu i dziękuję wszystkim za pomoc.
jedź do wulkanizacji, wrzuć koła na wyważanie. Może być jedno koło niewyważone lub opona delikatnie krzywa (nawet jak na pierwszy rzut oka jest ok. to może być krzywa). Krzywe lub niezwarzone koło wpadnie w rezonans przy odpowiedniej przędkości i dudnienie jakby narasta.
romnow, zobacz z kiedy jest temat
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl
  •