Graczem bÄdÄ câŚ
To mój pierwszy post na tym forum, więc na początku serdecznie wszystkich witam.
Na początku od razu zaznaczę, że w temacie mechaniki samochodowej jestem tzw. "lajkonikiem".
Wybaczcie zatem jeśli okaże się, że pytam o rzecz oczywistą.
Otóż nie tak dawno wymieniałem z prawej strony tę gumową osłonę na półosi.
Znajomy, który zna się lepiej ode mnie na tych sprawach stwierdził, że mam wahacz do wymiany.
I tu pojawia się problem, bo nie mam kiedy wstawić auta do mechanika, tzn. mam kiedy, ale do tego czasu autko będzie mi jeszcze potrzebne.
Dystans, który muszę jeszcze pokonać zanim oddam autko we właściwe ręce wyniesie max. 100 km.
I tu pytanie zasadnicze: czy mogę zrobić jeszcze te kilkadziesiąt km z takim wahaczem?


Z góry dzięki za pomoc.
pozdrawiam
kolego to zalezy od luzu jaki generuje padniety przegub kulisty wachacza,podnies kolo i cwhwyc je na godz 12 i 6 i sprawdz jaki jest luz,po zdjeciach mozna stwierdzic ze wachacz jest i tak do wymiany,w zaleznosci od luzu,moze byc tak ze osłona co dopiero pękła i luzu jeszcze nima
(...) moze byc tak ze osłona co dopiero pękła i luzu jeszcze nima
rozumiem, że luzu nie powinno być wogóle, tak?
a jak mam stwierdzić, że luz, jeśli występuje, jest już na tyle duży, że lepiej nie ruszać w drogę (no chyba że prosto do mechanika)
to ciezko powiedziec,kazdy inaczej rozumie pojecie luzu,sprawdz i ocen na swoje oko albo podjedz do mechanika bo i tak go bedizesz musiał odwiedzic niech ci podniesie kolo i oceni w jakim stanie jest wachacz,dla niego to chwila roboty
Byłem u "swojego" mechanika, ale niestety ma urlop.
Poradził mi, żebym podjechał na sprawdzenie do Stacji Kontroli Pojazdów.
Jadę jutro rano, jak się dowiem jaka jest diagnoza , to napiszę.
pozdrawiam
Byłem w SKP i dowiedziałem się co następuje.
Diagnosta stwierdził, że na tym wahaczu można śmiało jeszcze pojeździć, bo sworzeń jest w porządku.
Zaniepokoił go za to trochę stan tych gum, które utrzymują drążek stabilizatora w wahaczu.
Stwierdził, że zbyt mocno pracują i w niedługim czasie muszę pomyśleć o wymianie.
punkracy, proszę uzupełnić profil
swoją drogą ten sworzeń zaraz poleci ponieważ pod tą gumką jest smar, a smar + piach z ulicy =
Zaniepokoił go za to trochę stan tych gum, które utrzymują drążek stabilizatora w wahaczu.
nie wiem jak to jest w Matrixie, ale trzeba pamiętać, że gumy to rzecz bardzo ważna
swoją drogą ten sworzeń zaraz poleci ponieważ pod tą gumką jest smar, a smar + piach z ulicy =
znaczy się wymiana
ale jak mi radzicie, lewy wahacz też wymienić przy okazji? myślę, że jak i tak już będzie rozbieranko, to chyba nie ma się nad czy zastanawiać i wymienić
będzie spokój na dłużej
Ja bym wymienił . Niewiadomo za ile km posypie sie drugi wachacz i wtedy jeszcze ras będziesz musiał odstawić auto i jeszcze raz będziesz płacił za zbierzność . A tak spokój na dłużej .