Graczem bÄdÄ câŚ
Witam, zacznę może od początku. Jakiś niecały miesiąc temu zmieniałem u mechanika sprzęgło. Wydałem kupę kasy, robota została spartolona (wgnieciona maska, jeszcze tego samego dnia musiałem wracać do nich bo zapomnieli podpiąć prędkościomierza, w trakcie jazdy zapaliła się kontrolka check - szczegół). Tak czy siak przez chwilę jeździło się dobrze. Wczoraj przy zmianie biegu na wsteczny dało się słyszeć zgrzyt i szarpnęło autem. dojechałem do pracy, siłując się z gałką zmiany biegów. Myślałem, że to może mróz, olej zgęstniał etc. Przy "próbie" powrotu do domu zmiana biegów stała się praktycznie niemożliwa. Wygląda to tak, jakbym zmieniał bieg przy zasprzęglonym silniku. Ujechałem 20m i zostawiłem auto pod pracą, dochodząc do wniosku że dalszą jazdą rozwalę skrzynię biegów. Co ciekawe - przy zgaszonym silniku gałka chodzi bez problemu. Prosiłbym o pomoc, co z tym fantem zrobić - jako że wypadałoby to auto spod pracy zabrać... Czy mogli mi panowie mechanicy coś jeszcze dodatkowo spartolić? Da się to naprawić samemu, przynajmniej tymczasowo, żeby chociaż dojechać do mechanika(tym razem sprawdzonego...)?
P.S. Auto jest z roku 2000. Przebieg 128k.
Skonczyl sie ktorys z elemntow sprzegla na 99%
Kolego uzupelnij profil, skad jestes etc
Jedź do partaczy i tylko reklamacja .Naprawisz w innej firmie - dodatkowe koszty. Będziesz darował , a potem sądził sie przez 3 lata o zwrot kosztów.
[ Dodano: 2010-01-22, 13:08 ]
Powinni sami zabrać pojazd do warsztatu. Jeśli nie - pomoc drogowa na ich koszt, po wcześniejszej rozmowie tel.
[ Dodano: 2010-01-22, 13:09 ]
Sprzegło powinno wyjeżdzić około 150tyś przy normalnej eksploatacji .