Graczem bÄdÄ câŚ
Witam!
Dzięki mojemu gapiostwu , w silniku mojej Nubirki padły panewki i prawdopodobnie także wał korbowy. W serwisie na Hallera zaśpiewali za naprawę (przed jej zaczęciem) 3,5 - 4 tys pln.
Poradźcie, proszę, czy za taką kasę opłaca się naprawiać tam silnik. Może ktoś zna dobry a tańszy warsztat, który pomoże mojej Nubirce. Może opcją jest kupno nowego/używanego silnika i jego wymiana w całości - tu też pytanie o dobry warsztat w Trójmieście/Gdańsku.
Prosząc ponownie o pomoc wyglądam wieści
Vojtas
lepiej kup se nowy slinik. taniej
Za tą kase kupisz prawie całego anglika . Gra nie warta świeczki .
A orientujecie się, jaki może być koszt przekładki silnika?
Witam
Jest jeszcze jedno wyjście z sytuacji. Trzeba poszukać silnik po zerwaniu paska, a dokładniej rzecz biorąc jego dół, czyli kompletny blok. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie kupujesz " kota w worku" bo można sprawdzić stopień zużycia wału, stan cylindrów, itd i nikt nie wciśnie Ci kitu o malutkim przebiegu czy innych historiach, jaki to super motor. Stosując taki zabieg zaoszczędzisz sporą ilość gotówki, albo zainwestujesz w delikatny remoncik głowicy lub co tam potrzeba.
bo można sprawdzić stopień zużycia wału
powiedz mi jak mozna sprawdzić "sprawdzić stopień zużycia wału" bez rozebrania gloku i wyjęcia wału korbowego , po takiej akcji musisz zmienic panewki a to kolejny koszt, bo przydało by się szlif zrobic
Nie widzę dużego problemu w odkręceniu miski olejowej, stopek korbowodów i zmierzenia wału na czopach korbowodu . Oczywiście cały czas mówimy o samym bloku. Jeśli sam nie podejmujesz się remontu, zlecasz to dla warsztatu. Nikt nie każe kupować pierwszej sztuki jaką się znajdzie. Jaką gwarancję masz kupując cały używany silnik, że pochodzi parędziesiąt tysięcy km, bo przy mniejszym przebiegu nie widzę sensu zakupu kompletnej jednostki i wydawania paru tysięcy. Miałem okazje wymieniać wiele razy silniki na które dają gwarancję rozruchową i naprawdę czasem spotyka straszne szroty a odzyskanie kasy jest bardzo kłopotliwe i kosztuje wiele zdrowia. Efekt jest taki, że klient jest bez pieniędzy, i dalej nie ma czym jeździć. Inwestując te same pieniądze w swój motor masz większe szanse na bezstresowe użytkowanie.
Witam!
Dzięki mojemu gapiostwu , w silniku mojej Nubirki padły panewki i prawdopodobnie także wał korbowy.
Vojtas
Napisz co to za gapiostwo powoduje taką ruinę Nubirek. Może to będzie cenna wskazówka dla innych
Otóż to gapiostwo to nie przestrzeganie podstawowej sprawy jaką jest w miarę regularne kontrolowanie poziomu oleju - a na pewno przed każdą dłuższą trasą. Dałem ciała, ot co...
[ Dodano: 2009-08-20, 11:40 ]
Niewykluczone, że prędzej, czy później i tak by się posypały ale niski poziom oleju prawdopodobnie je dobił...
Dokończenie tej opowieści wygląda tak:
Dostałem namiary na warsztat w Rumii (Asar), gdzie remontują i sprowadzają silniki dla aut wszelakich. Facet wyszukał dla mnie w Niemczech silnik o podobnym przebiegu (ok 130 kkm). Czekanie ok 3 tyg. Silnik, wymiana z filtrami, i rozrządem kosztowały mnie ok 3 kpln. Dostałem nawet trzy miechy "gwarancji". Niestety - jak powiedział poeta: "Nobody's perfect..." silniczek ma w porównaniu z poprzednim zwiększony apetyt na olej. Jak będzie dodatkowy zastrzyk kasy, trzeba będzie się tym zająć...
Dokończenie tej opowieści wygląda tak:
Dostałem namiary na warsztat w Rumii (Asar), gdzie remontują i sprowadzają silniki dla aut wszelakich. Facet wyszukał dla mnie w Niemczech silnik o podobnym przebiegu (ok 130 kkm). Czekanie ok 3 tyg. Silnik, wymiana z filtrami, i rozrządem kosztowały mnie ok 3 kpln. Dostałem nawet trzy miechy "gwarancji". Niestety - jak powiedział poeta: "Nobody's perfect..." silniczek ma w porównaniu z poprzednim zwiększony apetyt na olej. Jak będzie dodatkowy zastrzyk kasy, trzeba będzie się tym zająć...
To na pewno dlatego, że ma "przejechane w Niemczech 130 kkm" a faktycznie 300 kkm.
Fakt, ten przebieg, to jedynie na gębę, bez żadnego potwierdzenia