Graczem będąc…
Witam, mam problem z wymontowaniem przednich wahaczy. Oczywi¶cie robię je już który¶ raz. Zawsze mi się udawało, ale jakim¶ cudem i to po kilku godzinach spędzonych przy tej czę¶ci. Po prostu mam już do¶ć - na pewno jest jaki¶ sposób żeby go wymontować szybko i "bez zniszczeń" tj. palników, szlifierek k±towych itp Samochód stoi na kołkach a ja w sobotę jadę na urlop. Czy ma kto¶ jaki¶ pomysł?
Zacznijmy od tego, że podczas montażu trzeba wszystko dokręcać zgodnie z zaleceniami producenta, a nie "ile wlezie":
wahacz: 110 N×m, ale... sworzeń kulisty wahacza: 60 N×m. Nawet panowie w ASO, zamiast pomy¶leć i popatrzeć w odpowiedniej tabeli (do której przecież maj± dostęp!), dokręcaj± wszystko "na chama", a efekt jest taki, że przy następnej naprawie poł±czenie przegubu wahacza ze zwrotnic± trzeba rozcinać i nikt nie wie, dlaczego.
No to wiem. Ale z odkręcaniem to nie ma kolego problemu. Problem zaczyna się z samym wyjęciem wahacza. Jak odkręcę tuleje i sworzeń to potem nie mogę go rozpi±ć. A jak zacznę wyjmować wpierw od strony tulej to póło¶ka wychodzi ze skrzyni i cieknie olej.
Po długich rozważaniach pod samochodem udało mi się znaleĽć w miarę sensowny sposób na to, ale może kto¶ wie jak to zrobić szybko i sprawnie?
Zdj±łe¶ koło i końcówka wahacza nie chce wyleĽć
chłopie jaki ty masz problem odkreć nakredke sruby swoznia wahacza i wyci±g j± odkreć sruby (sruby tulei ) i wyci±g je NIE MASZ KANAŁU wiec odkręć sruby amortyzatora i wtedy piasta z tarcz± jest niezalezna wybij swozen wahacza piaste podwie¶ hakiem o sprezyne amortyzatora wtedy masz wszystko na dłoni i przy wsadzaniu masz łatwo wszystko nastawic