Graczem bÄdÄ câŚ
Witam wszystkich nubiromaniaków.
Mam do was wielką prośbę, abyście pomogli mi rozwiać moje wątpliwości.
Zacznijmy od początku: wczoraj byłem na przeglądzie i niestety go nie przeszedłem - powód wywalone tylne tuleje w przednich wahaczach (zbyt duży luz w zawieszeniu). Jako, że przegląd mam tylko do piątku, to muszę się zabrać za wymianę tychże tulejek (nie dam w Norauto 220 zł za robotę + części własne). W związku z powyższym moje pytania są następujące:
1. jak się dostać do nakrętki śruby trzymającej tylną tulejkę, zastanawiam się czy ona czasem nie jest zespolona z karoserią / podwoziem i nie muszę mieć do niej dostępu??
2. wahacz ma przynitowany sworzeń, więc czy by je rozebrać mogę nity pogłaskać szlifierką kątową (ewentualnie wspomagając się wiertarką) i dzięki temu odniosę oczekiwany efekt (rozłączę oba te elementy)??
3. jakie będą mi potrzebne śruby (średnica śrub), by ponownie połączyć wahacz i sworzeń (muszę się wcześniej w nie zaopatrzyć)??
4. chyba najważniejsze pytanie: posiadam quasi-prasę, tzn. dużą ramę w kształcie prostokąta z grubych ceowników + lewarek hydrauliczny (3t.) + tulejki metalowe o różnych średnicach. Chcę postąpić tak: ramę ustawić w pionie, do górnej krawędzi przyłożyć tulejkę metal. o większej średnicy niż tulejka wahacza, o nią zaprzeć wahacz, a pod nim do tulejki osadzonej w wahaczu przyłożyć tulejkę o średnicy kapkę mniejszej niż tulejka wahacza, pod tą konstrukcją lewarek zaparty o dolną krawędź ramy i wypychamy; wprasowanie podobnie. Jak myślicie czy to mi wystarczy??
To chyba wszystkie najważniejsze pytania, pewnie jakieś dodatkowe wątpliwości wynikną podczas pracy. Za dodatkowe ewentualne sugestie jak i odpowiedzi na powyższe pytania z góry dziękuję.
Jeżeli zbytnio się rozpisałem to przepraszam.
Pozdrawiam,
Sławek
Proponuje jechać z tym do aso , zawieszenie nubiry jest nieco oryginalne nie kombinuj sam bo bedziesz poprawiał a raczej ktoś po tobie , poza tym będzie konieczna zbieżność .Cena jaką podali w norauto za wymiane jest wyższa niz w aso w poznaniu...
jak masz prase to nigdzie nie trzeba jechać . Tuleje są wkręcone w podwozie - wiec nie trzeba zadnej nakrętki szukac od strony podwozia- chyba ze urwiesz przy odkręcaniu ale to wiadomo ze byłby kłopot duzy - więc z czuciem
Musisz kupić nowe sworznie - tamte usuwasz - przeciąć nity. nie wiem czy przypadkiem nie trzeba wahacza nieco rozwiercić na te 2 śruby (chyba 12 ) ale kup 2 sworznie i sruby do nich w sklepie jesli po nitach dziurą będa mniejsze to rozwiercisz na takie jak maja nowe - kolejnym razem juz nie bedziesz musiał nic przerabiac tylko dać nowe sworznie.
Jeżeli chodzi o opis wykonywania czynności, to ja też bym tak robił, ale, jak wspomniał jeden z kolegów, na ustawienie zbieżności i tak musisz pojechać. Jeśli nie szkoda Ci opon albo lawetę chcesz angażować, no to OK.
'Norauto' zdziera niemiłosiernie! Jedź dokądolwiek indziej, np. 'Premio'. Taniej wyjdzie!
Nie bardzo miałem gdzie indziej udać się na wymianę (za długo by opisywać dlaczego). Co do wymiany tulejek to już je w taki sam sposób wymieniałem kiedyś w Fieście, ale wolałem się upewnić, by w Nubirze nic mnie nie zaskoczy.
Zastanawiam się jeszcze czy nie wyjąć wahacza razem ze sworzniem (jest w dobrym stanie, ale jeszcze mu się przypatrzę na wiosnę), zobaczymy co będzie łatwiej mi zrobić - roznitować, czy wyciągać ze sworzniem.
Co do zbieżności wydaje mi się że przy wyciągnięciu wahacza ze sworzniem nie będę musiał jej ustawiać (teraz jest ok). Tak czy siak opony letnie zbliżają się do końca swego życia, więc wiosną i tak muszę kupić nowy komplet,a te posłużą mi do testu geometrii - jak będą się ścierać to przed założeniem zimówek ustawię zbieżność kół.
Wahacz i tak musisz wyciągać ze sworzniem - Ty chciałes wyciągać wahacz bez niego ? - ew wymianę sworznia robi się jak wahacz się wyjęty. Wkładanie tak samo - potrzeba do tego kawał rury aby potem ustawić sworzeń na miejsce - rura lub grubby pręt znakomicie to ułatwią tworząc dźwignie.
wyciągasz cały wahacz z sworzniem z śrubami raczej nie ma problemu odkręcają sie jeśli tuleje nie będą chciały wyjść ( wydaje mi sie że przy prasie 3t może być kłopot) to spróbuj sie pozbyć samej gumy i przecinasz piłką tuleje i ją wybijesz bez problemu. Ja mam też taki patent że grzeje spawarką tą metalową tulejke co w nią wchodzi śruba i wtedy guma sie opala wyciągasz tą mniejszą tulejke i tniesz piłką (mam nadzieje że wiesz ocb) aha i nie zapomnij o metalowych tulejkach w tylniej tuleji metalowo- gumowej. Bez dobrej prasy troche kombinowania ale jest to do zrobienia
ps. u mnie w robocie koszt wymiany tulej to 98 zł strona
Wahacz i tak musisz wyciągać ze sworzniem - Ty chciałes wyciągać wahacz bez niego ? - ew wymianę sworznia robi się jak wahacz się wyjęty. Wkładanie tak samo - potrzeba do tego kawał rury aby potem ustawić sworzeń na miejsce - rura lub grubby pręt znakomicie to ułatwią tworząc dźwignie.
Wymieniałem sam ostatnio oba łożyska przednie i do włożenie na miejsce sworznia potrzebowałem tylko rąk. Warunek jest jeden trzeba zbić koncówkę drążka kierowniczego, bez tego zawsze robota była ciężka i trzeba używać lewarka do poziomowania.
Nity szlifierką
Śruby wstawiałem 12
Tak jak koledzy pisali śruby są wkręcane w podwozie i zabezpieczane locktitem więc trzeba przyożyć sporo siły. Ja połamałem 2 klucze i używałem przedłużki z rury kanalizacyjnej o długości 1,5 metra a i tak było ciężko.
Ustaw zbieżność wydatek rzędu 60 zł a spokojna głowa.
Pozrawiam
Radek
Ok., dzięki za wszelkie rady. Sprawa już załatwiona (choć zajęło to ok 5-6 h) z czego ruszenie wszystkich śrub ok 2 h na wahacz, a wymiana tulejek ok 15-20 min na wahacz.
Faktycznie bardzo przydałaby się przedłużka na klucz (ja jej niestety nie miałem
Obyło się bez roznitowywania sworzni, ale jak to pisał kolega monitor i tak by nic to nie dało, trzeba wyciągać ze sworzniami (sworzeń bardzo głęboko wchodzi w wahacz).
Aha, tulejki wypełniłem klejem do szyb, mam nadzieję, że to przedłuży ich żywotność.
A teraz najlepsze: po wymianie pojechałem na przegląd, a tam pan diagnosta sprawdził wszystko... prócz luzów w zawieszeniu