Graczem bÄdÄ câŚ
Witam,
kupiłem tydzień temu Nubire I Kombi 1.6 16V '98. Przy zakupie zostałem powiadomiony o problemie z dziurawym wężem dolnym od chłodnicy. Wsiadłem i pojechałem do domu (70km). Następnego dnia musiałem pojechać rano do pracy z zamiarem wymiany wspomnianego węża po pracy, ale po drodze okazalo się, że temperatura szybko rośnie. Zatrzymałem sie i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem spory wyciek ze wspomnianego węża. Co ciekawe dopiero po zatrzymaniu samochodu. Wyciek był konkretny więc dolałem wody destylowanej. Po pracy wymieniłem wąż, zalałem układ i zadowolony pojechałem do domu. Tego samego dnia zakupy itd.. Dziś zaglądam do zbiorniczka i co widzę? Sucho! Samochód ma instalację gazową II generacji.
Ze wszystkich postów, które przeczytałem na tym i inncyh forum wynika, że może to być uszczelka pod głowicą. Pomóżcie proszę z chałupniczą diagnozą! Z góry wielkie dzięki.
tomtar, pewnie ta dziura w przewodzie byla zrobiona specjalnie przez sprzedającego aby zmylić kupującego ze po za tym jest wsio OK!
Skoro już nie masz wycieków to oznacza że puszcza uczczelka pod głowicą na płaszczu wodnym.
Oczywiście nie wykluczam takiej opcji. Na tą chwilę chciałbym domowymi metodami sprawdzić co się da żeby wykluczyć/potwierdzić usterkę. Po dodaniu gazu nie mam bulgotania w zbiorniku wyrównawczym, węże są raczej miękkie, dociągnąłem węże instalacji gazowej ale jeszcze nie wiem czy coś to zmieni. Co jeszcze mogę zrobić żeby potwierdzić/wykluczyć możliwości? Dodam, że obudowa termostatu nosi ślady bialego nalotu ale ogrzewanie działa poprawnie.
Pozdrawiam,
Pod korkiem wlewu oleju albo na bagnecie masz majonez? Taką maź brązowawą?
Bagnet czysty, korek zobaczę rano.
tomtar, a spaliny?
No właśnie to jest minus zmiany miejsca zamieszkania.. nie miałem dziś kogo poprosić o pomoc. Nie mogę znaleźć sie w dwóch miejscach jednocześnie. Jutro jakoś to sprawdzę i dam znać. Zastanawia mnie tylko fakt miękkich przewodów i braku bombli w zbiorniku wyr. Czy brak tych objawów nadal może wskazywać uszczelkę pod głowicą?
Pozdrawiam,
Ale płyn w zbiorniku masz czysty?
Zastanawia mnie tylko fakt miękkich przewodów
no to jest OK.
Tak, o ile jest, to jest czysty. Jak wspomniałem na tą chwilę jest to woda. Z powodów czysto ekonomicznych, dopóki nie ustalę przyczyny wycieku dolewam wody.
a na pewno nie ma już żadnych wycieków?? może przez obudowę termostatu lub na którymś z trójników od gazu?? jeżeli była by to walnięta uszczelka pod głowicą i silnik przepalalby wode to z rury wydechowej by lecial bialy dym jak z parowozu...
Silnik wody nie przepali bo woda palna nie jest. Tak mi się wydaje przynajmniej.
Silnik wody nie przepali bo woda palna nie jest.
Tak ale pod wysoką temperaturą wyleci w postaci pary przez wydech.
Plamy pod samochodem nie ma, kapania na pierwszy rzut oka nie widać, nalot na termostacie oraz łączeniach mogą swiadczyć o wyciekach ale nie widać mokrych śladów. Co do białego dymu z rury to jutro dam znać konkretnie bo nie chcę bredzić.
Pozdrawiam,
Ale nie przepali Ale chyba prędzej by mu lało się z rury wydechowej o wiele więcej niż normalnie.
Jak przepala płyn chłodniczy to wtedy na biało kopci.
Panowie, a jak sprawdzić termostat? Może nie otwiera dużego obiegu. Czy skutek może być podobny? Co jeszcze ewentualnie sprawdzić?
Ale jeżeli nawet padł termostat to płyn i tak nie może uciekać.
jak by nie otwieral duzego obiegu to by sie woda gotowala przy obecnej pogodzie... ale dla pewnosci, nalezy nagrzac silnik do temperatury kiedy zalacza sie wentylator i sprawdzic czy gory waz od chlodnicy jest goracy
A ja myślę że po prostu układ sie odpowietrzył po tym jak dolałeś wody i dlatego znikneła woda z układu:)Dolej i zobacz czy dalej znika...Jeśli nie to tak jak mówiłem...
Ale jeśli to termostat to rozumiem, że cisnienie może wzrosnąc na tyle, żeby "wyjść" korkiem zbiornika. Proszę poprawcie mnie jeśli się mylę (co jest prawdopodobne).
Korkiem raczej nie wyjdzie bo by zbiorniczek musiało rozerwać. Ale przy chłodnicy jest chyba wężyk odprowadza. Przynajmniej tak jest w traktorach
Ale jeśli to termostat to rozumiem, że cisnienie może wzrosnąc na tyle, żeby "wyjść" korkiem zbiornika. Proszę poprawcie mnie jeśli się mylę (co jest prawdopodobne).
Tak będzie,ponieważ przy zblokowaniu się termostatu woda krąży w małym obiegu(omija chłodnicę),szybko sie nagrzewa więc i silnik sie przegrzewa i ciśnienie w układzie wzrasta.
A ja myślę że po prostu układ sie odpowietrzył po tym jak dolałeś wody i dlatego znikneła woda z układu:)Dolej i zobacz czy dalej znika...Jeśli nie to tak jak mówiłem...
Oj jak ja bym chciał żebyś miał rację! Jutro rano doleje, przejadę się i sprawdzę raz jeszcze.
[ Dodano: 2009-07-04, 23:39 ]
Korkiem raczej nie wyjdzie bo by zbiorniczek musiało rozerwać. Ale przy chłodnicy jest chyba wężyk odprowadza. Przynajmniej tak jest w traktorach
Hmm w korku jest zawór ciśnieniowy więc teoretycznie powinno być to możliwe. Niestety nie jestem samochodowym praktykiem :/ Wydaję się jednak, że to w przyszłości nieuniknione.
A czy odpowietrzałeś układ po wymianie węza,czy tylko dolałeś wody i tyle?Bo jeśli dolałeś tylko wody to raczej możesz dziasiaj spać spokojnie:)
Odpowietrzać.. nie odpowietrzałem bo przeczytałem, że układ odpowietrza się samoczynnie. Proszę daj znać co miałbym zrobić. Zgodnie z Twoją radą doleję rano i będę sprawdzał, ale o spokojnym śnie to nie ma dziś mowy :/ W każdym razie wielkie dzięki za światło w ciemnościach, iskierkę nadziei
Procedura w twoim aucie wygląda dokładnie tak jak zrobiłeś-po wymianie węża napełnić układ plynem,pojeżdzić trochę,a jeśli płynu ubyło(bo się układ sam odpowietrzył) dolać do znaku max na zbiorniczku wyrównawczym(na zimnym silniku).Na gorąco się nie otwiera bo cię może płyn poparzyć:)
Będzie dobrze:)
no wlasnie odpowietrza sie samoczynnie czyli powietrze w ukladznie "przenioslo sie" do zbiornika wyrownawczego i wydaje sie, ze ubylo wody...
Wybaczcie mi tą spoufałość ale... Chłopaki! iskra nadziei, którą wznieciliście w moim sercu zaraz wypali mi dziurę. Dzięki wszystkim za pomoc. Jutro update Spokojnej nocy
tomtar, gdzieś napisałeś że dolewasz wode destylowaną a jak wiesz czysta woda ma mniejszą temperature wrzenia więc też to może być w jakimś stopniu przyczyna.
Przy ciśnieniu jednej atmosfery fizycznej woda wrze w temperaturze 100°C.
Płyny wrzą w mniej więcej temp. ok. 130'C
u mnie pekniety był wąs tuż za obejma przy mieszalniku gazu. Tez myslalem ze to leci z weza gdzies ze to uszczelka przepuszcza ale nie.
Drodzy Forumowicze,
no wiec update.. po pierwsze rano zbiornik wyrownawczy znów pusty, choć dolać musiałem znacznie mniej niż wczoraj. Żadnego nalotu/majonezu na korku oleju ani bagnecie. Górny wąż od chłodnicy ciepły na rozgrzanym silniku więc rozumiem, że duży obieg się załącza (ogrzewanie również OK). Na rozgrzanym silniku węże twarde ale po przestygnięciu raczej miękkie. Przy dodawaniu gazu nie ma bombli/piany w zbiorniku wyrównawczym (odkręcony korek). Na wolnych obrotach nie ma żadnego dymu z rury ale po dodaniu gazu są obłoczki - nie jestem jednak w stanie określić na ile to normalne (przypominam, że samochód jest zagazowany).
Co o tym wszystkim myślicie?
Pozdrawiam,
[ Dodano: 2009-07-05, 23:11 ]
Jakieś sugestie? Będę wdzięczny za dalsze podpowiedzi.
Pozdrawiam,
Jak duzo dolewasz?Moze sie sytuacja unormuje...