Graczem bÄdÄ câŚ
Witam wszystkich po raz pierwszy.
Mam problem z z grzejącym się lewym tylnim kołem. Objawy: po przejechaniu 100 km nie byłem w stanie dotknąć felgi tak była gorąca.
Problem z tym kołem i grzaniem to już długa historia która ciągle powraca. Najpierw mechanicy uznali, że to brud który zbiera sie w bębnie podczas ścierania sczęk. Po przeczyszczeniu rzeczywiście pomagało na kilka dni. Potem winny był cylinderek po wymianie pomogło na jakiś czas. I znów się grzeje.
Teraz pewnie będą łożyska ale żadne nie stuka i nie daje o sobie znać. Faktem jest jednak że koło obraca się ze znacznie z większym oporem (ale nie jakimś strasznym). Po prostu dawniej jak zakręciłem kołem to się toczyło i toczyło a teraz się kręci i dość szybko zatrzymuje. Jak powiedziałem nie słyszę żadnych stuków . Luzów też nie ma. Przyznam się że mechanikom kończą się już pomysły. Jeszcze pytałem czy te mechanizmy (sprężynki) które powoduję że szczęki wracają na swoje miejsce nie są zużyte ale twiedzą że są w dobrej kondycji i bez sensu je wymieniać Czy na pewno? Mnie też kończą się pomyły. Ten problem ustaje i wraca już od 4 lat. Raz miałem już wymieniane szczęki które były zjechane. Raz były też wymienioone łożyska i od tego mniej więcej czasu pojawiły się kłopoty. Moje tico ma przejechane 105 000 km.
Pomóżcie proszę bo niedługo mam dalszy wyjaz a nie chcę wracać na lawecie.
Pozdrawiam
czy mechanik aby napewno wymienił Ci cylinderek
czy po wymianie odpowietrzył układ
w jakiej kondycji jest płyn hamulcowy
kiedy był wymieniany
w tico nie ma cudów jak wszystko jest zrobione tak jak się należy to nic nie powinno się dziać, a jak mechanikowi kończą się pomysły to zmień mechanika bo widać, że marny z niego mechanik albo dobry naciągacz
spróbuj popuścić szczęki troszkę na rozpierakach, ale tylko troszkę to powinno pomóc
Najpierw mechanicy uznali, że to brud który zbiera sie w bębnie podczas ścierania sczęk.
Czego to się można dowiedzieć od zacnych " mechaników " buahaha . Felga i bęben nagrzany jak stal po wyjściu z pica hutniczego, a oni takie bajki opowiadają
PS. Mojej mamie kiedyś jeden opowiadał, ze Fiat 126p ma silnik dwusuwowy,ale zarazem czterosuwowy (?) o co mu chodziło do dzisiaj mnie to zastanawia jak sobie przypomnę
Wracając do tamatu:
Po pierwsze - zmień " mechaników ".
Po drugie
Faktem jest jednak że koło obraca się ze znacznie z większym oporem (ale nie jakimś strasznym). Po prostu dawniej jak zakręciłem kołem to się toczyło i toczyło a teraz się kręci i dość szybko zatrzymuje.
Na 100 % samoregulator szczęk hamulcowych,bo napisałeś, ze wymienili cylinderek hamulcowy i jak zakładam od razu odpowietrzyli, więc to odpada. Łożysko jak wymieniali, to gdyby było za mocno skręcone to na pewno nie nagrzałoby tak mocno felgi. Więc zostają ocierające szczęki. A często jest tak, że jeśli zakłada się nowe szczęki to nakrętkę na samoregulatorze trzeba odkręcić, aby szczęki zeszły się do środka i nie ocierały o bęben. ( czasami nawet bez skręcenia samoregulatora nie da się bębna nałożyć, bo szczęki blokują ). Inna sprawa, ze jeśli samoregulator jest pordzewiały i nakrętka na nim się nie obraca to nie będzie on działał prawidłowo, tym bardziej jeśli sam miałby się skręcać po pogrubionym pordzewiałym gwincie. Także ściągnij bęben i zobacz czy działa samoregulator prawidłowo ( nakrętka obraca się lekko ), jeśli nie kup nowy i wyreguluj go tak po zamontowaniu, żeby bęben po założeniu nie ocierał o szczęki. Za duży luz to też nie za dobrze, bo póżniej hamulec ręczny nie ciągnie równomiernie.
Wielkie dzięki za odpowiedź.
@RIPER
Tak mechanik wymieniał cylinderek byłem przy tym.
Zdecydowanie odpowietrzał.
Płyn hamulcowy w jakiej jest kondycji trudno mi powiedzieć. Staram się wymieniać elementy eksploatacyjne czasem nawet częściej niż to potrzebne tak na wszeklki wypadek. Zaraz sprawdzę kiedy wymieniałem płyn hamulcowy
Już mam to było przy 87 kkm teraz mam 105 więc 18kkm. Wymieniałem 24.10.2008
Trudno się z tobą nie zgodzić że Tico to nie jakieś ferrari gdzie trudno silnik namierzyć a naprawę samochodu zaczyna się od podłączenia komputera.
@damian2580
Na pewno zasugeruję taką opcję. Faktem jest że nie podoba mi się że po montażu szczęka w pewnym punkcie dociera do bębna niezbyt mocno ale zawsze. Gdy była wymiana cylinderka powiedział że szczęki potrzebują trochę czasu żeby się dotrzeć i ułożyć. Gdy niedawno podczas przeglądu znów było sprawdzane koło tarło delikatnie tak jak wcześniej ani deko mniej. Czy rozpieraki to ustrojstwo które jak się reguluje to tak klika. Mehanik twierdzi że to ustrojstwo jest w najlepszym porządku.
@Kolberger
Cytat: Łożysko jak wymieniali, to gdyby było za mocno skręcone to na pewno nie nagrzałoby tak mocno felgi. Więc zostają ocierające szczęki.
Kolberger tu mi dałeś do myślenia . Po kolei:
Jeśli chodzi o łożyska to były wymieniane bardzo dawno tak dawno że nie pamiętam kiedy i będę musiał poszukać. Ale nie stukają ani nie dają jawnie o sobie znać więc nie myślałem o nich jako o największym podejrzanym.
Powiedzcie proszę czy takie łożysko które nie chrobocze nie trzęsie jest w stanie rozgrzać całe koło. Gdy sprawdzam to środek bębna jest bardzo ciełpły ale chyba jeszcze cieplejsze są miejsca na całym obwodzie bębna wiem bo dotykałem przez dziury w feldze. Sama felga też jest gorąca wydaje mi się równomiernie. Pytanie jest o tyle ważne że jeśli łożysko nie rozgrzeje tak mocno całego bębna to zostają tylko szczęki bo one jeśli docierają to są w stanie i to równo po całym obwodzie i tu trzeba działać. (martwi mnie tylko że środek koła też jest bardzo ciepły a chyba nie powinien gdyby szczęki docierały). No i co Łożyska czy sczęki. Ja obstawiam szczęki 70% łożyska 30%
I przypomniało mi się jeszcze jedno. Zawsze po rozkręceniu bębna coś tam poruchali i na jakiś czas pomagało (niby usunięcie tego kurzu ze szczęk ale teraz wiem że to ściema). Po rozkręceniu działa mechanik zadowolony i po jakimś czasie widze koło się grzeje Tiko wpieprza 8,5l/100km. No panowie daliście mi do myślenia z tą zmianą mechanika
Przyznam się że bardzo go lubię. Nigdy nie przeszkadzało mu że nad nim stałem i "patrzyłem się na ręce". Nie jest nerwus. Rozmawia się z nim jak z kolegą. Nie jeden raz coś mi doradził wytłumaczył choć nie musiał. Nie jeden raz mógł mnie nciągnąć na jakieś wymiany ale mówił że szkoda się ładować w koszty. Z wszystkim sobie radził tylko to koło go jakoś przerosło.
Pozdrawiam.
Wielkie dzięki.
[ Dodano: 2010-04-06, 15:01 ]
Wielkie dzięki za odpowiedź.
@RIPER
Tak mechanik wymieniał cylinderek byłem przy tym.
Zdecydowanie odpowietrzał.
Płyn hamulcowy w jakiej jest kondycji trudno mi powiedzieć. Staram się wymieniać elementy eksploatacyjne czasem nawet częściej niż to potrzebne tak na wszeklki wypadek. Zaraz sprawdzę kiedy wymieniałem płyn hamulcowy
Już mam to było przy 87 kkm teraz mam 105 więc 18kkm. Wymieniałem 24.10.2008
Trudno się z tobą nie zgodzić że Tico to nie jakieś ferrari gdzie trudno silnik namierzyć a naprawę samochodu zaczyna się od podłączenia komputera.
@damian2580
Na pewno zasugeruję taką opcję. Faktem jest że nie podoba mi się że po montażu szczęka w pewnym punkcie dociera do bębna niezbyt mocno ale zawsze. Gdy była wymiana cylinderka powiedział że szczęki potrzebują trochę czasu żeby się dotrzeć i ułożyć. Gdy niedawno podczas przeglądu znów było sprawdzane koło tarło delikatnie tak jak wcześniej ani deko mniej. Czy rozpieraki to ustrojstwo które jak się reguluje to tak klika. Mehanik twierdzi że to ustrojstwo jest w najlepszym porządku.
@Kolberger
Cytat: Łożysko jak wymieniali, to gdyby było za mocno skręcone to na pewno nie nagrzałoby tak mocno felgi. Więc zostają ocierające szczęki.
Kolberger tu mi dałeś do myślenia . Po kolei:
Jeśli chodzi o łożyska to były wymieniane bardzo dawno tak dawno że nie pamiętam kiedy i będę musiał poszukać. Ale nie stukają ani nie dają jawnie o sobie znać więc nie myślałem o nich jako o największym podejrzanym.
Powiedzcie proszę czy takie łożysko które nie chrobocze nie trzęsie jest w stanie rozgrzać całe koło. Gdy sprawdzam to środek bębna jest bardzo ciełpły ale chyba jeszcze cieplejsze są miejsca na całym obwodzie bębna wiem bo dotykałem przez dziury w feldze. Sama felga też jest gorąca wydaje mi się równomiernie. Pytanie jest o tyle ważne że jeśli łożysko nie rozgrzeje tak mocno całego bębna to zostają tylko szczęki bo one jeśli docierają to są w stanie i to równo po całym obwodzie i tu trzeba działać. (martwi mnie tylko że środek koła też jest bardzo ciepły a chyba nie powinien gdyby szczęki docierały). No i co Łożyska czy sczęki. Ja obstawiam szczęki 70% łożyska 30%
I przypomniało mi się jeszcze jedno. Zawsze po rozkręceniu bębna coś tam poruchali i na jakiś czas pomagało (niby usunięcie tego kurzu ze szczęk ale teraz wiem że to ściema). Po rozkręceniu działa mechanik zadowolony i po jakimś czasie widze koło się grzeje Tiko wpieprza 8,5l/100km. No panowie daliście mi do myślenia z tą zmianą mechanika
Przyznam się że bardzo go lubię. Nigdy nie przeszkadzało mu że nad nim stałem i "patrzyłem się na ręce". Nie jest nerwus. Rozmawia się z nim jak z kolegą. Nie jeden raz coś mi doradził wytłumaczył choć nie musiał. Nie jeden raz mógł mnie nciągnąć na jakieś wymiany ale mówił że szkoda się ładować w koszty. Z wszystkim sobie radził tylko to koło go jakoś przerosło.
Pozdrawiam.
Wielkie dzięki.
Po swoim przypadku powiem Ci że na tyle to się wymienia wszystko za jednym razem. Zacinało mi się lewe koło wymieniłem spręzyny i byłó ok przez 2 tygodnie. Na końcu wymieniłem rozpierak,szczęki,samoregulator i od tego czasu ok. U Ciebie się grzeje bęben to pewnie szczęki nie powracają. Grzanie może też pochodzić od zbyt mocno dokręćonych łożysk. Łozyska muszą miećminimalny luz o czym często ludzie zapominają. Wżne jest też żeby gwint na rozpieraku był pociągnięty cieńko smarem wysokotemperaturowym raz że nie będzie tak mocno rdzewiał to dwa lepiej ta nakrętka na nim pracuje. Ja bym na twoim miejscu sam ściągnoł bęben i zrobił.
tak rozpieraki to właśnie to. na nim jest taka nakrętka popuść ją trochę bo może być gwint zardzewiały lub nawet ewentualnie wymień na nowe. i śmiało możesz się za to zabrać sam bo to nie jest nic skomplikowanego szkoda kasy na mechanika wydawać jak można samemu zrobić a przy okazji czegoś się nauczysz
Wczoraj byłem u mechanika i dziś odebrałem samochód. Tak jak koledzy doradzili wymieniłem wszystko poza szczękami bo były w bardzo dobrym stanie. Trudno mi powiedzieć co było na 100% przyczyną ale wymieniłem także linkę hamulca ręcznego która była w bardzo złym stanie (tak powiedział mechanik). Myślę że ona również blokowała szczęki.
Wszystkim którzy się odezwali pięknie dziękuje mam nadzięję zę moje przygody komuś ułatwią życie.