Graczem bÄdÄ câŚ
Witam tico ma wielkie problemy z odpaleniem nawet na niewielkim mrozie, przy wielokrotnym kręceniu kluczyka w stacyjce dociskam pedał i wtedy na ogól się udaje go odpalić przed rozładowaniem akumulatora, jednak trzeba trzymać pedał gazu jakieś 3 minuty żeby silnik nie zgasł. Podczas ruszania trzeba dodawać więcej gazu no i silnik chodzi jak w traktorze. Po około 15minutach silnik chodzi już chyba normalnie.Samochód ma założoną instalacje gazową ponad 8 lat a sam ma prawie12 jednak nie stwierdziłem wielkiej różnicy w odpalaniu na gazie lub benzynie. O ile pamiętam jak było te parę stopni na plusie palił normalnie. Co może być przyczyną że nie pali na mrozie? Świece kopułka kable i palec były wymieniane. Gdy otwieram maske widze przezroczysty wężyk przez który bardzo nieregularnie przepływa paliwo. Prosze o pomoc
Witaj jeśli niepokoi cie paliwo to sprawdź pompkę i filtr paliwa. Niewykluczone że może to być problem z automatycznym ssaniem.
dzięki za pomoc. ma ktos jeszcze jakies sugestie?
Wykręc i zobacz jak wyglądają świece, mogą być zaolejone, brudne od nagaru itp. Przetrzyj benzyną ekstrakcyjną lub denaturatem. Sprawdź odległość elektrod na świecach.
dzięki może coś jeszcze?
Napisaleś, że masz zagazowane, ale może odpalasz na benzynie.
Mój Tico zapalał idealnie w zimę, ale ostatnio zatankowałem paliwo letnie (stacja już myślala ze nie bedzie mrozów) i nie moglem odpalić samochodu wogole. Może to tylko wina paliwa..
Na tym zatankowanym ostatnio paliwie mam problem z zapaleniem już przy -5 stopniach. Tzn. odpala, ale z bólami..., a przed zatankowaniem tego paliwa odpalał bez problemu przy -15 nawet.
na tyle co zdołałem się dowiedzieć. z innych forów od znajomych i od mechaników, to wygląda na to że problem jest z filtrem paliwa, ale szukam ostatecznego potwierdzenia tej tezy. ale dzięki za sugestie