Graczem bÄdÄ câŚ
cześć mam pytanie jak oceniacie ten olej? Słychać często że to lipny olej. Ja od niedawna używam ten olej i nie jest taki zły.
Badziewie ja takiego oleju nie chce nawet widzieć na oczy
Preferuje tylko olej SHELL
Badziewie ja takiego oleju nie chce nawet widzieć na oczy
A jeździłeś na tym oleju ?
U mnie auto przejechało na tym oleju 450 tys km. (oczywiście nie Daewoo) i nadal ma się dobrze.
Podstawa to termin zmieniania. Ja zmieniam co 8-10tys. łącznie z filtrem.
jak coś jest produkcji polskiej to zaraz Polak powie że badziewie i że do niczego. A jak by ten olej rozlał do butelek i dał napis Shell to by się zabijali kupując i chwaląc
Mam kumpla, który kiedyś robił w ASO VW. Mechanicy z tamtąd opowiadali jak to przychodziło im czasami rozbierać silniki i od razu było widać czy ktoś jeździ na szajsie czy na pożądnym oleju. Jak był jakiś Mobil, Castrol to wszystko było czyściutkie, natomiast na takich cudach jak Lotos czy Elf to w środku był syf - wierzcie mi, tego typu opinie nie są odosobnione.
Jak był jakiś Mobil
Mobil wcale nie jest dobrym olejem. Jest zdecydowanie przereklamowany.
A co ty na to ,że u mnie jak śmigałem na Mobilu to silnik brał ponad litr na 10 000 tys kilometrów (Silnik wysokoprężny więc zawsze bierze zauważalne ilości oleju). Od kiedy śmigam na Lotosie półsyntetyku nie musze dolewać nic. Podczas wymiany zalewam na maxa i do wymiany mam do połówy bagnetu.
Napewno nie jest to idealny olej ,ale moje auto jak już pisałem zrobiło na nim 450 tys. i nadal jeździ bez problemu.
[ Dodano: 2007-12-24, 21:59 ]
Jeszcze raz podkreślam ,że najważniejsza jest terminowa wymiana. Wtedy olej nie traci swoich właściwości smarnych.
A wiecie ,że mobil i lotos jest rozlewany w tej samej fabryce i na tej samej taśmie ?
Temat rzeka można przytaczać swoje argumenty ja jednak uważam ,że to dobry olej.
Lotos sprzedaje swoje oleje na cały świat i jakoś nie słychać aby się silniki zacierały bądź coś podobnego.
Spełnia normy i to chyba jest najważniejsze.
Olej dobrej jakości posiadający wszystkie normy i certyfikaty. Nie wszystko co "nasze" jest do kitu!! Lani mój jeździł do 95000 a później zalałem go GTX magnatec (tylko dlatego iż miałem akurat bańkę która wygrałem w konkursie - i zeby jakoś drastycznie na + oczywiście zmieniło się odpalanie auta albo cokolwiek innego to nie zauważyłem) a wcześniej Poldek do przebiegu 145000 (potem go sprzedałem i do dziś jeździ). Także polecam
Mialem tylko stycznosc z lotosem mineralnym i musze powiedziec ze to syfff.
Jezdzilem na nim przez 80 tys. zmienilem na mobila super s i kultura pracy o wiele lepsza, bez porownania.
Mechanicy znajacy sie na olejach odradzaja lotosa szczegolne minerala.
Ale do silnika nie zajezdżonego i w dobrym stanie nie będziesz lał mineralnego oleju
Allen, spora część z tego to urban legend.
Zwykle najtańsze oleje leją ci, co oszczędzają, i potem silnik i tak pada, ale czasem z innego powodu. Ja Lotosa mineralnego polecać nie będę, ale jakiejś zmiany w stosunku do Mobil1 mineralnego nie widze.
Ja Lotosa mineralnego polecać nie będę, ale jakiejś zmiany w stosunku do Mobil1 mineralnego nie widze.
Midland jest godny polecenia
ja smigan na mobilu czasem na shelu a jesli juz tanszy olej mineralny to jest tansza wersja shela i napewno jest lepsza od lotosa po za tym ostatnio zauwazylem ze lotos w niektorych sklepach przewyzsza cena inne oleje hehe ;] dobre bo polskie
Koledzy z całym szacunkiem ale odbiegacie od tematu.
kris23, pytał się o półsyntetyk.
Ja osobiście uważam ,że jak olej to tylko syntetyk albo półsyntetyk.
Mineralnego nigdy bym nie zalał do silnika.
Mineral to zlooooo
Wiec lej polsyntetyk albo syntetyk.
No nowki bym zalal syntetyk.
A jak silnik troche juz jezdzil i to na polsyntetytku to bym przeszedl na syntetyk.
Cytat: A jak silnik troche juz jezdzil i to na polsyntetytku to bym przeszedl na syntetyk. a potem najwyzej wyplucze uszczelniacze Jak wlal polsyntetyk to pozostac
A swoja droga Lotos mineralny to najtansza opcja lania oleju do silnika, ktory juz dogorywa i bierze olej w duzych ilosciach.
Ja tam lalem Lotos i SEH dobrze ie na nim czul .....
Seh lubil
Boże ludzie!! Ale bajki opowiadacie!! Zgadzam się z przedmówcą SZYCHA!! Olej to olej!! A firma to firma!! Jak ktos leje syntetyk albo pół syntetyk to mu nie bierze albo malutko, a jak mineral to zaczyna brać!! Olej innej firmy jest rozlewany na takiej samej taśmie co Mobil czy castroll, zgadzam sie ze ma inne właściwosci, ale co to za różnica... Tak samo jak z koszulkami Nike czy Adidas ;/... Przyznam się, że te BMW 325 które mialem jezdziło na LOTOSIE PÓŁSYNTETYK i nic sie nie działo do dzić śmiga taki gościu ją kupił i nie narzeka na kulturę silnika, a oleju ani grama nie bierze!!
Koledzy z całym szacunkiem ale odbiegacie od tematu.
kris23, pytał się o półsyntetyk.
Ja osobiście uważam ,że jak olej to tylko syntetyk albo półsyntetyk.
Mineralnego nigdy bym nie zalał do silnika.
stary im starszy silnik i ma wiecej przejechane to nalezy lac coraz gorszy olej,czyli tak syntetyk,potem polsyntetyk a na koncu mineral,jak po gorszym oleju nalejesz lepszego a szczegolnie do starszych silnikow to wyciek oleju mas zmurowany bo lepszy olej wyplucze gorszy olej i to co miales uszczelnione masz rozszczelnione
Koledzy z całym szacunkiem ale odbiegacie od tematu.
kris23, pytał się o półsyntetyk.
Ja osobiście uważam ,że jak olej to tylko syntetyk albo półsyntetyk.
Mineralnego nigdy bym nie zalał do silnika.
stary im starszy silnik i ma wiecej przejechane to nalezy lac coraz gorszy olej,czyli tak syntetyk,potem polsyntetyk a na koncu mineral,jak po gorszym oleju nalejesz lepszego a szczegolnie do starszych silnikow to wyciek oleju mas zmurowany bo lepszy olej wyplucze gorszy olej i to co miales uszczelnione masz rozszczelnione
Święta racja. Im starszy silnik (wyeksploatowany) tym trzeba lać gęstszy olej.
To ja może tylko sie zapytam - zmieniałem olej w ASO i wlali mi ten domyślny Daewo 5W30 chyba czy coś takiego. Z tego co wiem zawsze był ten lany i co 10 - 12 tys wymieniany, czy więc przez to że to nie shell czy castrol to wolniej jadę, więcej pale, bardziej hałasuję? Czy warto zmienić olej po 10 latach czy trzymać się już tego aż do śmierci autka?
wieprzmak napisał/a:
Szycha napisał/a:
Koledzy z całym szacunkiem ale odbiegacie od tematu.
kris23, pytał się o półsyntetyk.
Ja osobiście uważam ,że jak olej to tylko syntetyk albo półsyntetyk.
Mineralnego nigdy bym nie zalał do silnika.
stary im starszy silnik i ma wiecej przejechane to nalezy lac coraz gorszy olej,czyli tak syntetyk,potem polsyntetyk a na koncu mineral,jak po gorszym oleju nalejesz lepszego a szczegolnie do starszych silnikow to wyciek oleju mas zmurowany bo lepszy olej wyplucze gorszy olej i to co miales uszczelnione masz rozszczelnione
Święta racja. Im starszy silnik (wyeksploatowany) tym trzeba lać gęstszy olej.
Ja tak nie postępuje. Uważacie ,że przykładowo:
0 do 100 000km syntetyk
100 000 do 250 000 pół syntetyk
250 000 do końca minerał?
Jak się kupuje stare auto i "pije" duże ilości oleju to można zalać mineralnym.
Ja Vw kupiłem używanego z przebiegiem 50 tys. i byl zalany syntetykiem.
Do przebiegu 400 tys. lałem równierz synetyk. Potem zmieniłem na pół syntetyk z racji tylko takiej ,że był tańszy. Dziś troche tego żałuje.
Także ja nie wierze w takie przechodzenie w nowoczesnych autach. W starych lub "zajeżdżonych" owszem ma to sens.
Lotos jest OK czytałem o Lotosie i nawet na trochę nie odstaje od Mobila !!!!!!
Każdy olej składa się z bazy (80-93%) i dodatków.
Bazy olejowe robi tylko 4 producentów na świecie: 2 w Europie i 2 w USA. W Europie: Total i Shell.
Olejowa baza półsyntetyczna to: 70% minerał, 30% syntetyk. Śmieje się więc jak czytam teksty: minerała w życiu bym nie zalał, tylko półsyntetyk.
Szkoda, że jesteśmy biednym krajem i nie ma u nas na rynku (łatwo dostępnych) minerałów klasy 5w30 czy 0w30... Są na nasze kieszenie za drogie - pozostają nam full syntetyki.
To ja może tylko sie zapytam - zmieniałem olej w ASO i wlali mi ten domyślny Daewo 5W30 chyba czy coś takiego. Z tego co wiem zawsze był ten lany i co 10 - 12 tys wymieniany, czy więc przez to że to nie shell czy castrol to wolniej jadę, więcej pale, bardziej hałasuję? Czy warto zmienić olej po 10 latach czy trzymać się już tego aż do śmierci autka?
W żadnym wypadku nie zmieniaj zasada jest taka nie zmieniamy oleju skacząc z kwiatka na kwiatek, ja mam właśnie lany 5W30 tylko jakiś Genuine GM (Oplowski) autko śmiga.
Najgorsze jest tak jak mówię zmieniam na shell, później na elf, na lotos jak jeździć to na jednym rodzaju i tego się trzymać.
Panowie, lotos nie jest taki zły. Bez przesady-to nie selektol. Na oryginalnym Daewoo 5W-30 mój lani zrobił obowiązkowe 100 000km (na gwarancji). Potem się przesiadłem na Lotos 10W i zrobił jeszcze prawie 400 000 (w nauce jazdy) bez żadnych problemów. I do dziś hula, o ile mi wiadomo. Ale firmy olejowej już nie zmieniałem. Trzeba po prostu pilnować poziomu, odp. ciśnienia i terminów wymian. Chociaż jak pisał kol. Adamo, który ma do czynienia z ciężarówami od lat (o ile dobrze doczytałem), na jednej wymianie oleju robi się nawet 100 000km. No ale to w większych gablotach, co to przewożą ładunki lub ludzi. Sam miałem okazję jeździć trochę z ludźmi autembusem i faktycznie tak jest. Fakt, że silniki przeważnie wolnossące, niskoobrotowe i długożywotne, ale do nich też można lać (i często się leje) właśnie lotos. Legią obecnie jeżdżę podobnie jak kolega sapphir na Genuine GM 10W i też jest OK. Pozdr.
Ja w Lanosie z 213 tysięcy przebiegu Lotos 10w40 semisyntetic. No i śmiga do zajeżdżenia silnika
A ja i tak będę mietka mobilem ,bo lubi
I ja się podepnę skoro temat się rozwinął. Już pisałem wcześniej że mam ponad 60 tyś przebiegu i mam zalany minerał Castrol. I mam 2 pytania:
1. Ile "pociągnie" na takim oleju silnik ( tak szacunkowo).
2. Jakie jest prawdopodobieństwo , że rozszczelnię silnik po zalaniu półsyntetyka.
1. Pociągnie bardzo długo jak będziesz pamiętał o regularnych wymianach.
2. Duże prawdopodobieństwo.
Reasumując: lej to na czym jeździsz. Pozdr.
czejść gdy kupowałem lanosa 1.6 2000r właściciel nie powiedział jaki olej jest obecnie powiedział że był nie dawno zmieniony a niewiem jakim go wrazie czego zalać przejechane 135000.dzięki za pomoc
A co sądzicie o oleju Motul 6100 SYNERGIE PLUS 10W-40
czejść gdy kupowałem lanosa 1.6 2000r właściciel nie powiedział jaki olej jest obecnie powiedział że był nie dawno zmieniony a niewiem jakim go wrazie czego zalać przejechane 135000.dzięki za pomoc Najrozsądniej byłoby jakimś półsyntetykiem 10W, bo jest duże prawdopodobieństwo, że był zalany pełnym syntetykiem 5W, lub półsyntetykiem 10W. Minerału raczej tam nie było. Daewoo zalecało (i lało na gwarancji do 100 000) do lanosów 1.6 pełny syntetyk (daewoo 5W-30). Nawet jeśli wlejesz mu już 10W (przy 135 000) na pewno mu to nie zaszkodzi. Pozdr.
Ja ci mogę polecić Valvoline 10 w 40, w mojej Legii bardzo dobrze się sprawuje. Ja w Krakowie za 5 litrów zapłaciłem jakieś 105 zł.
Ja polecam MOTUL 6100 Synergie+ 10W-40, używam od 30tys km i dolewki miedzy wymianami (co 10 tyś) spadły prawie od zera
Muszę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat oleju LOTOS. Kiedyś miałem dużego fiata i wlewałem do niego selectol, ale gdy pojawił się lotos to zacząłem go lać, oczywiście mineralny. Rużnica niesamowita. Podczas jazdy na tym pierwszym, gdy zdjąłem pokrywę zaworów w celu ich regulacji musiałem dosłownie skrobać osad i nagar. Po przejściu na lotos, zero jakiegokolwiek nalotu . Od tego czasu zawsze używam lotosu (obecnie syntetyk) i żadnych kłopotów. Po co przepłacać i kupować jakieś drogie oleje, wystarczy tylko pamiętać o zmianie.
Gdybys porownal Lotos z jakims markowym olejem to bys mial bardzo podobne wrazenie jak po selectolu
Selectol to zupełnie inna epoka, lata 60/70. To gęsty olej, chyba 20W50 lub cos takiego. A lotos minerał to 15W40 więc różnica musiała być.
Zgadza się, że to inna epoka, ale chciałem uzmysłowić wszystkim jak bardzo zmieniła się technologia. Producent lotosu to nie jakiś prywaciarz tylko firma która prowadzi badania i ma doświadczenie. Ja jestem zadowolony z tego oleju, a jeżeli ktoś ma inne zdanie to niech sobie kupuje drogie oleje. A selektol był 20W40.