ďťż

Graczem będąc…

Witam. Mój pierwszy post, więc jak coś powtarzam to sorry.
Posiadam matiza rocznik 99 (wersja jeszcze koreańska), przebieg 199tys.
Oto moje problemy, miłej lektury:

1. Jakiś miesiąc temu zauważylem ubytek płynu chłodniczego-borygo eko. Jako że schodziło niewiele, dolewałem. Ale pewnego dnia zaczeło smrodzić i dymić i okazało się że płyn ostro cieknie-po nalaniu do max, przejechaniu 5-10 km już nic w zbiorniku nie było. Towarzyszyły temu wahania wskazówki - od 1/2 do prawie 1/4 - tylko na zimnym silniku. Poza tym, biały dym z rury, trudności z odpaleniem (opis w pkt.2), no i jak raz wsiadłem i go przegazowałem (ojciec twoerdził że płyn trzymał poziom) poza mini kałużą pod silnikiem również maxi kałuża za rurą wydechową. Musiał chlapać jak szlony. Po obejrzeniu auta od spodu-kropelki płynu na osłonie, a gdy jechałem z bardzo małą ilością płynu, po otwarciu maski najwięcej pary dochodziło jakby spod kopułki - te okolice - tam też gdzieś dalej dało się zauważyć świeże ślady płynu. Jako że przy przebiegu ok. 160 tys (lipiec 2007) auto miało wymieniony kolektor ssący, pompę wodną, pasek rozrządu z napinaczem, po wstępnej diagnozie i poradach "Życzliwych" uznałem że to uszczelka pod głowicą. Wymieniłem ją, przy okazji planowanie głowicy. Teraz auto na razie (1 dzień) chyba trzyma poziom płynu - napiszę jak to będzie za parę dni. Ale jedna rzecz mnie niepokoi. Postał 15 min na włączonym silniku (ciepłym, po 20 km jazdy), dymił troszkę, ze 2 kropelki pod autem (nie wiem czy płyn bo już ciemno - mam nadzieję że to pozostałości po jeździe po jakiejś kałuży), ale co najgorsze, za rurą wydechową nadal kropelki. A silnik gazowany nie był Ach, po tych 15 min w temperaturze jakiś 3 stopni na zewnątrz i pracy na wolnych obrotach w aucie włączył się wentylator chłodnicy. Czy to normalne?

2. Problem z zasilaniem. Od kiedy go (Matiza) mam (1 rok, 2 m-ce) auto zawsze podczas stawania na światłach miało tak, że jak obroty zeszły na wolne, to delikatnie przygasały światła. Po dodaniu gazu rozjaśniały się (podobnie jak wszystko - np. wycieraczki wolno - szybciej, oświetlenie przyrządów itp). Zeszłej zimy miałem problem z odpalaniem - wymieniłem przewody WN (świece były zmieniane w lipcu 07). Pomogło. W tym roku zimą to samo. Uznałem że przewody są ok, wymieniłem zatem kopułkę, palec i świece. Wymieniłem też olej z filtrem i mechanik jednak stwierdził że to przewody są do d... - janmor. Z kolei od innych słyszałem że właśnie te są dobre Koniec konców wymieniłem zatem także przewody na Bosch. Problem z uruchamianiem ustał, ale pojawił się nowy - przy powolnym przyspieszaniu bądź hamowaniu silnikiem jak auto się już rozgrzało zapalała się kontrolka CHECK, gasła za 2 sek, ale w tym czasie auto ostro zarywało, jakby połowę mocy mu zabierało. Odłączyłem na 5 min dodatnią klemę, zero rezultatu. Nie miałem czasu nigdzie z tym podjechać - wyskoczył problem uszczelki. Na razie (po 1 dniu) problem CHECK ustał (nie pojawiło się dziś ani razu), z tym że nie ustało zarywanie auta. Ale teraz obserwuję to tylko na 2-gim biegu podczas rozpędzania. Jak auto parę razy ostrzej przygazuję przy przyspieszaniu to już wtedy zanika, z tym że przyspieszam do 25-30 na 1-ce, potem do 50-55 na 2-ce, i to dość sprawnie - wtedy idzie gładko. Jak wolniej - zarywa. Czy może to mieć związek z odbytym planowaniem głowicy?
Aha, jak w lato samochod stał 2tyg to nie dał się odpalić. Podobnie w zimę, z tym że czas skraca się do np 2 dni bez odpalenia - przy kilku próbach zakręcenia auto zdycha. Akumulator do wymiany? Jaki można najtaniej kupić i gdzie?
No i troszkę pytanie z kosmosu, ale może wyciek płynu chłodniczego miał wpływ na CHECK? Albo to, że wymieniłem filtr powietrza (podejrzewam że nawet małpa źle by go nie zamontowała, wyjąc stary, wsadzić nowy, chyba nawet nie ma znaczenia gdzie przód a gdzie tył), ewentualnie inna rzecz - na rurce od filtra do kolektora na gumowej harmonijce była dziura, podłużne pęknięcie na zgięciu tuż przy połączeniu z kolektorem - zaklejone to zostało czarną taśmą.

3. Stara sprawa, od kiedy mam się borykam. Auto bierze olej
Wcześniej jak jeździłem na daewoo 10W30, brał z litr na 600-700 km. Zmieniłem na Mobil 1 Super S 10W40, bierze mniej o połowę. Jeżdżę tak z dolewaniem ciągłym i kontrolą stanu ponad rok, auto pod tym względem sprawne:)
Uszczelki przy misce, jak i sama miska, jakieś tam dodatkowe uszczelnianie - lipiec 2007.
Dziś zdecydowałem się na zakup produktu marki STP uszczelniacz do silnika Engine Stop Leak. Wlałem, właśnie wtedy chodził te 15 min, może pomoże, zobaczymy. Raczej wycieku nie ma, plam pod autem nie zostawia. Jedyne co mnie dziwi, to fakt iż czasami mam mokrą plamę na wykładzinie na podłodze pod dywanikiem po stronie kierowcy. Co to może być?

4. Równocześnie z problemami z borygo zaobserwowałem, że auto przestało grzać. Leci chłodne powietrze. Mam nadzieję że miało to związek z tym płynem, a nie że coś jeszce pójdzie w naprawę... Teraz grzeje tak średnio, chyba że jestem przeczulony. Ale nie wydaje mi się. Bo wcześniej potrafił grzać tak, że można było rękę poparzyć, teraz trzeba sie doszukiwać ciepła. Aha, mam ustawione pobieranie powietrza z zewnątrz, inaczej śmierdzi spaliną (brak katalizatora-strumienica) i parują szyby.

5. Rdzewieje cosik Klapa tył przy znaczku daewoo, nadkola tylne obie strony i maska. Przy czym maska to chyba koniczny zakup nowej, bo już lakier odpada sporymi kawałkami, wraz z przeżartą maską:) Jakbym sie uparł i złapał od zarzewiałej strony to bez wysiłku bym ułamał z 5cm przez 2/3 szerokości:)

Jedna zasadnicza sprawa: dojeżdżę nim do lata? Tak z 15-20tys?

No to chyba wszystko Jak coś sobie przypomnę to dopiszę, a teraz czekam na jakieś podpowiedzi, wszytskim z góry dziękuję. Pozdrowionka.

[ Dodano: 2009-01-26, 00:43 ]
Aha, dopisek

Po wymianie łożysk, tarcz i klocków po około 2 miesiącach w aucie hm... "szura, trze" coś z przodu (głośne jest przy jeździe od 50km/h wzwyż coraz głośniej), delikatne wibracje kierwonicy tak przy 90-100km/h, przy 110 ustają, przy delikatniejszym hamowaniu z tej prędkości wibracje wyraźne, do tego mocno średnia skuteczność hamulców (jak na nowe tarcze i klocki) - muszę z bólem nóg dociskać żeby na suchej nawierzchni zblokowac koła. Domyślam się że to wina tarcz - po prostu biją. Pomoże na to toczenie tarcz? Można je za 100 zł zrobić.


Jezeli chodzi o te tarcze u mnie było tak ze były poorane takie bruzdy miały a przy hamowaniu powyzej 80 było takie stukanie które malało.Okazało sie ze tarcze jeszcze grube to je przetoczylismy ale na samochodzie (podobno najlepier bo tokarka nawet bicie jezeli jest to usunie)Po przetoczeniu rewelacja.
to może spróbuję, dzięki

realcja z dziś (ponad 100km zrobionych)

- dymi jak stary jelcz, tak trochę na biało, trochę na niebiesko; dymienie maleje nieco wraz z ilością km i po dłuższych odcinkach jadąc z większą prędkością, ale w korku jak postałem to normalnie zasłona dymna ; czy to ma związek ze specyfikiem STP?
- płyn jak na razie trzyma poziom, może minimalnie (najwyzej 1 mm) zeszło,
- ogrzewanie chyba nieco odzyskało na sile, ciepłem daje - zobaczymy jak za kilka dni będzie gdy mrozy wrócą,
- zarywa nieźle i to głównie przy spokojnej jeździe, jak go przykatuję to idzie ładnie; check się nie pojawia, ale zachowanie auta jest takie jak wtedy, kiedy się zapalała; no i przy rwaniu dymi nieco bardziej,
- raz problem z odpaleniem (po tym, jak kilka razy zgasł osobie uczącej się jeździć - włączała go przy zapalonych światłach, włączonym nawiewie - generalnie bez oszczędzania energii przy rozruchu) - raz zakręcił i zdechł, kilka prób bez rezultatu, po odczekaniu chwili zakręcił dłużej (ze 3 razy) i kopa dałem gazu - odpalił

no, to tyle wrażeń z dzisiejszej jazdy, mam nadzieję że będzie lepiej!
aha, nadal czekam na porady odnośnie wszystkich moich "problemików"
bialy dym to plyn szedl do komory spalania-wymiana uszczelki powinna rozwiazac problem. Niebieski dym spala olej (jak napisales musisz dolewac) zmien na mineralny jak to nie pomoze to zostaje tylko remont,ewentualnie moze pomoc wymiana pierscieni i uszczelniaczy ale to musi ocenic fachowiec czy gladzie nie sa mocno zuzyte. Przygasanie na swiatlach to slabe ladowanie winne szczotki alternatora.


aha, to lipa że dopiero co wymieniłem olej no i ten uszczelniacz..... a jaki olej polecasz?
szczotki mowisz da się je jakoś wymienić czy oczyścić? (nie wiem co to są te szczotki). ale on tak ma odkąd jeżdżę. domyślam się że ma to wpływ na stan akumulatora... którego zakupu i tak chyba nie uniknę...
1. Jak koledzy piszą wymiana uszczelki pog głowicą. Co do wycieku zewnętrznego to musisz sprawdzić pompę. Lubi lać jak się jej nie zmienia razem z rozrządem. Sprawdź dokładnie również tył silnika czy nie leje spod kolektora ssącego.

2. Przygasanie świateł na wolnych obrotach jest całkowicie normalne (jeśli widać zauważalną różnicę ale oczywiście bez przesady). Wtedy spada prąd ładowania i w sumie światła lecą na aku. Sprawdź napięcie ładowania voltomierzem i będzie jasne)
Problemy z uruchamianiem są normalne jeśli leje Ci płyn do cylindrów. Pewnie przy starcie nie pali co najmniej jeden cylinder dopóki nie wyrzuci/wypali płynu.

Ta rurka o której piszesz kosztuje 15zł i jeśli jest pęknięta obowiązkowo ją wymień. Wymień też ten mały plastikowy zaworek PVC (ważne!!!). Odłącz go na pracującym silniku a zobaczysz co się stanie. Auto zgłupieje. Jak zatkasz od strony kolektora to zacznie zdychać a jak otworzysz przepływ zacznie szarpać obrotami. W czasie jazdy daje objawy opisane przez Ciebie.

3. Wywal ten mobil 1 i nalej taki jak ma być 5W30 lub 10W30 Daewoo bo niedługo możesz stanąć przed koniecznością wymiany wałka rozrządu. Zamiast kombinować z olejem sprawdź stan pierścieni tłokowych, wycieki zewnętrzne i stan uszczelniaczy w zaworach (pewnie te ostatnie leją przy 199tyś przebiegu). Daruj sobie STP i inne syfy. To są półśrodki, które tylko likwidują/zmniejszają objawy a nie przyczyny. W Matizie kanały olejowe doprowadzające olej do wałka rozrządu się zatykają przy używaniu takich specyfików i momentalnie powodują jego uszkodzenie.

4. Leje Ci nagrzewnica i ta plama to może być płyn chłodniczy, który wycieka do środka kabiny. Z tego samego powodu masz wilgoć w aucie. Ewentualnie masz przeciek od przedniej szyby. Tak czy tak jak chcesz to zrobić dobrze to trzeba zdjąć deskę rozdzielczą i zobaczyć co z nagrzewnicą oraz wykluczyć przecieki wody z zewnątrz. (siedzisz w aucie a kumple leją po aucie z węża pod ciśnieniem).

5. Rdzewiejące błotniki z tyłu to wynik jazdy bez osłon nadkoli. Normalna przypadłość większości Matizów. Maska... Ciekawe jak na Koreańskiego Matiza. Jak chcesz to wymień maskę i klapę. Nadkola zrób i zabezpiecz. Tylko czy jest sens w aucie które ma 200tyś? Lepiej sprzedać i kupić sobie nowszego w lepszym stanie bo z tego co piszesz wszystkie naprawy mogą przekroczyć jego wartość.

Wierz mi, że lepiej ładować w przeróbki poprawiające prowadzenie/osiągi niż w naprawianie tego co się sypie. Nieuniknionego i tak nie unikniesz

PS. I wydaj 40zł na książkę o eksploatacji Matiza. Masz tam opisane wszystkie podstawowe czynności przy naprawie poszczególnych części samochodu i znajdziesz w niej odpowiedzi na niemal wszystkie pytania pt. "Jak to zrobić?".
dzięki stary
uszczelka wymieniona - płyn nadal ubywa, powoli ale ubywa.

gorsza sprawa-dymi cały czas na niebiesko i olej schodzi w tempie ok.1,5l na 150 km!!! cytuje "żre olej jak opętany"; to przez to ta chmura za autem... a przed wymianą uszczelki tak nie było, teraz bierze straszne ilości!

nie wiem czy jest sens go naprawiać, rozważam oddanie z powrotem żeby zrobił ten olej albo będę się starał go opchnąć

[ Dodano: 2009-01-27, 15:00 ]
aha, koszt wymiany uszczelniaczy?
a mineralny nie pomoże......? liiiiiiiiiiipa straszna, załamka totalna.

[ Dodano: 2009-01-27, 15:30 ]
tak się zastanawiam, może to pierścienie zapieczone? orientujecie się jaki tego koszt?
Same pierścienie to nie jest duża kasa. Pewnie w 5 stów byś się zmieścił.
aha, no to rzeczywiście po taniosci nie mam już siły
No wiesz sam pierścień to sprawa groszowa. Pewnie z 5 zł czy 10 za jeden. Tylko że aby je wymienić trzeba troche tego silnika rozebrać i to tworzy koszt.

A opchnąć będzie pewnie problem, bo kto kupi auto co pali więcej oleju niż paliwa
może chce ktoś kupić?

[ Dodano: 2009-01-27, 17:01 ]
jak mi kolo będzie robił od nowa uszczelkę - bo chyba ją spieprzył, to i tak wszystko rozkręci, więc może przy okazji i to zrobi. ale dziwi mnie to że tak nagle zaczął brać, bo wcześniej przed tą naprawą było w miarę ok. dopiero później się zepsuło i zaczął żreć tak olej.
O własnie, dobry pomysł. Niech od razu załawi pierścienie.
I jeszcze jedna rada: daj do innego mechanika. Ręce tego kolesia wyraźnie nie służą Twojej rakiecie.

Lepiej wydać więcej na naprawę i zrobić ją dobrze niż oszczędzać i w efekcie naprawiać po raz kolejny to samo. Uwierz że wychodzi taniej ten pierwszy wariant.

Najlepsza rada: jak masz dostęp do warsztatu "zrób to sam". Nikt nie robi przy aucie lepiej niż ręce jego właściciela. Od tego jak to zrobić jest service manual i mózg.
tak, ale jak jemu dam to niech mi to za friko robi - sam spierniczył robotę - niech poprawia
tak, ale jak jemu dam to niech mi to za friko robi - sam spierniczył robotę - niech poprawia

Hmm, to lepiej patrz mu na ręce bo Ci powie, że to co innego było i skasuje podwójnie
Kolega monkey nie chcę Cię dołować ale uważam że w tego Mietka nie ma co ładować gotówki tym bardziej że wszelkie dotychczasowe zabiegi nic nie pomogły . Jeśli masz jakąś większą kaskę to lepiej kup nowszego w lepszym stanie bądź ten sam rocznik ale z mniejszym przebiegiem . obecnego opchnij albo wy złomuj a co dobre z niego zostaw do kolejnego "Matołka" . Ja posiadam Matiza Koreańca rocznik 99 z przebiegiem nieco ponad 120 000 km jestem drugim właścicielem ale mam go po rodzicach to tak jakbym był pierwszym zresztą dużo nim jeździłem za nim go przejąłem . Ciekaw jestem którym jesteś z kolei właścicielem tego "super auta"? W każdym bądź razie poprzednik nieźle go zajechał.
Co do problemów z przygasaniem świateł i w ogóle elektryką to będzie do naprawy alternator . Koszt wymiany regulatora napięcia ze szczotko trzymaczem porównywalny z wymianą całego alternatora przerabiałem to ostatnio teraz mam spokój. Z ogrzewaniem też mam podobny problem ale chyba nie cieknie nagrzewnica bo w kabinie sucho zresztą teraz zima więc nawet gdyby coś to zawsze to może być wyciek z wycieraczki .Latem jak malowałem podłogę było sucho . Może mam kamień ale dopuki nie cieknie to olewam to ogrzewanie przynajmniej nie muszę kurtki ściągać a szyba puszcza gdy lekko zamarźnięta więć po co wydziwiać .Moją jedyną zmorą jest wielka ilość wilgoci w kabinie tzn. nieraz jest tak że wsiadam i szyby są tak zroszone że uzbierało by się 1/4 wiaderka nie wiem skąd to się bierze może uszczelki kajś sparciałe albo może to przez szyberdach ?
nowe niusy:)
dziś pokonałem jakieś 50-60 km. rano stwierdziłem brak oleju na bagnecie mini kropelka na samym koncu. kupiłem nowy, wlałem litr - jest do połowy pomiędzy max i min i tak do wieczora (30-40 km później) się utrzymał.
za to ciekawsza sprawa-podczas jazdy znowu smrodek orzechów włoskich, dym spod machy-zgadnijcie co! tak! pusty zbiorniczek od płynu chłodniczego!
zgłupiałem, zdurniałem, sprzedaję. jak się uda. albo nie, ostatni raz oddam temu kolesiowi-niech popatrzy "fachowym" okiem, oceni. jak będzie chciał kasy to chlasnę w mordę i spróbuję opylić. dzięki wszystkim!

[ Dodano: 2009-01-27, 22:25 ]
POOOOOLLSSSKKKAAAAAAAA!!!!! BIALO-CZERWONI!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl
  •