ďťż

Graczem będąc…

Witam

Mam teraz problem z paleniem na gazie. To kolejna usterka w moim Lanosie. Przedtem problem leżał w paleniu na benzynie, tą usterkę na razie usunąłem i rozwiązanie opisałem w innym dziale.

Po zakupie samochodu okazało się, że reduktor jest do wymiany, ale wymieniłem tylko zestaw naprawczy u gazownika, którego polecił mi znajomy (inny gazownik mnie tylko naciągnął - opisane na innym forum). Wszystko działało jak należy (oprócz benzyny). Po montażu zestawu naprawczego gazownik podpioł się do Lambdy i chodziło wszystko pięknie. Dałem samochód do mechanika, który sprawdził czy wszędzie jest iskra na świecach. Okazało się, że zamienione były przewody zapłonowe, ale niestety i on się pomylił, bo po jednodniowym spokoju usterka wróciła. Skorzystałem z książki "Sam naprawiam Lanosa" i na podstawie rysunku doszedłem, że i on się pomylił. Zamieniłem przewody zgodnie z tym rysunkiem i okazało się, że jednej z forumowiczów potwierdził "mój" układ przewodów. Usterka ustąpiła, jednak pojawił się problem z paleniem na gazie. Samochód stracił moc, jak jadę na gazie to zbiera się bardzo wolno, nawet małe wzniesienia pokonuje z wielkim trudem. Dodatkowo szarpie go strasznie, silnik chodzi znacznie głośniej, a on strasznie wolno wchodzi na obroty. Odgłos jaki silnik wydaje sprawia wrażenia, jakby silnik był po jakimś wiejskim tuningu. Odnoszę wrażenia jakby gdzieś dostawał powietrze, którego tam nie powinno dochodzić. Nic takiego nie dzieje się benzynie. Dodatkowo jak nieraz jak mocniej przycisnę gaz wybija mi korek od puszki filtra powietrza. Byłem ponownie jak mi stracił moc u gościa, który wymieniał mi zestaw naprawczy i on próbował podpiąć się do sondy Lambda, ale nie udało mu się, stwierdził, że uszkodzona jest sonda, ale można jeździć. W Autroniku świeci mi się dioda zielona i przełącza się na gaz, wiec nie wiem czy faktycznie nie działa.

Odziwo po wymianie kabli wysokiego napięcia tzn. wczoraj, dzisiaj jechał niemal idealnie, od czasu do czasu gdzieś go lekko szarpnęło, ale nic wielkiego. Pojechałem do pracy i okazało się, że po pracy już nie palił tak dobrze, wszystko wróciło. Zdecydowałem się na zakup i wymianę świec, ale to nic nie pomogło. Dalej go szarpie i chodzi jak wiejski tuning. W akcie desperacji pokręciłem pokrętłem z tyłu reduktora, ale to też większego efektu nie przyniosło.

Wymieniłem:
Przewody WN
Świece
Odme
Filtr gazu (razem z zestawem naprawczym)
Filtr powietrza
Zerowałem komputer oraz ustawiłem obroty biegu jałowego

Reduktor BRC Eco - 2002r.
Autronic AL700

Czy ktoś wie co to może jeszcze być?
W jaki sposób regulować za pomocą tego pokrętła na reduktorze. Zakładam że patrze na pokrętło na wprost na największą powierzchnie reduktora (na jego owal). Co się dzieje, gdy kręcę zgodnie z wskazówkami zegara, a co gdy odwrotnie?

Bardzo Proszę o wypowiedzi i Pomoc.


lewe powietrze to raczej nie bo i na benzynie by szarpal. jesli po wymianie membran bylo ok to moze wina zlego gazu? jak zatankowalem kiepski gaz to tez mi auto szarpalo nie przyspieszalo a z wydechu lala sie woda. wyczysc silniczek krokowy od gazu
Wiesz może, gdzie on jest zamontowany? Czy to jest to takie niebieskie przy reduktorze z podłączonymi kabelkami? Jeżeli tak, to czyścili mi go przy wymianie reduktora.
to jest elektrozawór a krokowy jest na przewodzie doprowadzającym gaz z reduktora do dolotu takie czarne z kabelkami no chyba ze masz śrubę. pojedz do dobrego gazownika to to ustawi


Niestety wymiana krokowego nie pomogła. Krokowy został zastąpiony śrubą. Niestety to nie pomogło.
No i kolejny raz widać że czasami poprostu opłaca się jechać do ASO i zdać się na profesjonalną diagnostykę zamiast wymieniać pół samochodu bo ktoś coś sugeruje nie mając pojęcia o przyczynie usterki.
Zasugeruję tylko że regenerować parownika się nie opłaca żaden sensowny gazownik się tego nie podejmuje w dzisiejszych czasach bo po pierwsze regeneracja nie wystarcza na taki długo jak nowy prarownik po 2 zestawy do regeneracji trzeba umieć zmieniać i wiedzieć przy jakiej marce parownika jest to opłacalne , nigdy gazownik nie założy ci membrany w taki sposób jak to jest robione fabrycznie.
Nigdy nie kręcić lamersko śrubami parownika od regulacji bez sprzętu czy analizatora!!!
Zakres regulacji parownika jest tak precyzyjny że obrót śrubą o 1/4 obrotu spowoduje nagłe wzbogacenie lub zubożenie mieszanki !!!
Jeśli gazownik Ci mówi że z uszkodzoną sondą lambda da się jeździć - to zmień czym prędziej gazownika bo załatwisz szybko albo głowice a konktretnie gniazda zaworowa jak będziesz jeździł na ubogiej mieszance albo katalizator i sterownik benzynowy jak będziesz jeździł na bogatej nie wspominając o cysternie którą bedziesz woził za sobą.
w moim przypadku problem wystrzałow kompletnie znikł po zastapieniu krokowca srubom, oczywiscie krokowy został na przewodzie tylko dla diagnosty zeby sie nie doczepił, ale bebechy zostały z niego usuniete zeby był przepływ , pozatym samochodzik lepiej sie zbiera nie muli nie szarpie jak wczesniej i mieszanka jest na poziomie fabrycznym hehe , gazownik po wysłuchaniu mojego problemu od razu mi doradził ze za nim wymienie przewody usunie mi krokowego i sprawdzi jaka jest mieszanka ,i gosciu sie nie mylił
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl
  •