ďťż

Graczem będąc…

Lanos 1,5 16V LPG rozgrzany trudności z uruchomieniem silnika. Od pewnego czsu w swym Lanosie mam problemy z uruchomieniem rozgrzanego silnika . Trzeba długo kręcić rozrusznikiem aby zapalił przy tym czuć zapach gazu. Tak chodzi dobrze może trochę za dużo pali.


Spróbuj na początek zrobić taką rzecz - gdy chcesz ponownie uruchomić rozgrzany silnik, przekręć kluczyk w poz. zapłon - "ON", następnie wciśnij pedał gazu do podłogi (dosłownie), uruchom silnik i zaraz po tym jak silnik załapie, puść pedał gazu Spróbuj tak zrobić i zobacz czy coś pomoże.
Faktycznie jak przycisnę pedał gazu to zapali szybciej ale dalej jest coś nie tak. Byłem u majstra który kiedyś trudnił się zakładaniem gazu i stwierdził że to wina zaworka w parowniku lub elektrozaworu na parowniku. Prawdopodobnie dostał się jakiś syf i po zgaszeniu silnika przez jakiś czas leci jeszcze gaz i zalewa silnik. Zrobił taki myk że zdjął przewód który odprowadza gaz z parownika i jeszcze przez jakiś czas po zgaszeniu silnika z tego przewodu słychać było i czuć jak leci gaz. Kazał jechać do gazownika i przeczyścić lub wymienić zaworki..
No i to właśnie podejrzewałem. Niestety przy instalacjach lpg II gen. jest to dość często spotykany problem w Lanosach. Trzeba przeczyścić elektrozawór i ewentualnie skrócić jeszcze w miarę możliwości przewód doprowadzający gaz z reduktora do miksera przed przepustnicą. Powinno choć trochę pomóc.


Przejedź się na benzynie i na rozgrzanym silniku zgaś auto,a następnie spróbuj zapalić.Jeśli zapali ok to Pietro ma na 100% rację i wtedy najlepiej gasić auto na PB.
Byłem u gazownika za naprawę życzył sobie 200 zł w tym (wymiana zestawu membran ) gdzie na Allegro można kupić za tą cenę nowy parownik. Ja mam zamontowany "Zavoli GES"
Postanowiłem sam rozebrać parownik i zobaczyć jak się przedstawia sytuacja. Po rozebraniu parownika okazało się że w środku oblepiony był takim brązowym nalotem aż się sypało. Przeponki były oczywiście zasyfione ale elastyczne i nie popękane. To samo było w elektrozaworze i na zaworkach. Wszystko dokładnie pędzelkiem wymyłem czystą benzyną i przedmuchałem powietrzem. Złożyłem wszystko do kupy i teraz chodzi nie zalewa gazem. Oczywiście nie ruszałem śrubek od regulacji. Przyczyną niesprawności było zabrudzenie parownika. Zajęło mi to około dwóch godzin 200 zł zostało
tak wygląda reduktor jak sie filtra gazu nie wymienia na czas pewnie sie już rozleciał
Filtr gazu też wymieniłem. Wyjąłem go w częściach faktycznie się rozleciał
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nomegusta.xlx.pl
  •